Pozwolili tworzyć hybrydy

Gazeta Wyborcza/a.

publikacja 20.05.2008 17:15

Brytyjscy parlamentarzyści zezwolili na tworzenie ludzko-krowich mieszańców do badań - informuje Gazeta Wyborcza.

To pierwsza tego typu decyzja na świecie. Po wielogodzinnej ostrej debacie w Izbie Gmin posłowie zdecydowali: 336 głosów za, 176 przeciw. Do czego naukowcom takie mieszańce? Otóż chcą uzyskiwać z nich ludzkie komórki macierzyste. Medycyna od lat wiąże z nimi wielkie nadzieje, a badacze przekonują, że to właśnie dzięki nim uda się któregoś dnia pokonać alzheimera czy parkinsona. Szkopuł w tym, że choć Brytyjczycy od 17 lat zezwalają na eksperymenty na ludzkich embrionach, materiału do badań dotkliwie brakuje. Ludzkie jajeczka są bardzo drogie. A kobiety, od których pobiera się takie komórki, wcześniej zażywają hormony, co nie jest obojętne dla zdrowia. Naukowcy wymyślili więc sposób - zastąpmy ludzkie jajeczko krowim. Wyrzućmy z niego jądro i włóżmy w to miejsce ludzkie DNA. Pomysł zyskał wielu zwolenników. "Za" opowiedziało się rok temu 61 proc. Brytyjczyków. Eksperymenty te popiera też ponad 200 medycznych stowarzyszeń, m.in. Brytyjska Fundacja Serca czy Stowarzyszenie Walki z Rakiem. Z frontalnym atakiem wystąpił natomiast Kościół. Eksperymentami na miarę Frankensteina nazwał badania na mieszańcach katolicki arcybiskup St. Andrews i Edynburga Keith O'Brien. -To potworny atak na prawa człowieka, ludzką godność i ludzkie życie -mówił kardynał w wielkanocnej homilii. Premier Gordon Brown popiera badania na embrionach. Jego dwuletni syn cierpi na groźną chorobę genetyczną -mukowiscydozę. Być może dzięki takim badaniom w przyszłości będziemy leczyć podobne schorzenia -apelował Brown do posłów w przeddzień głosowania w specjalnym artykule w"The Observer". -Te eksperymenty mogą uratować miliony istnień ludzkich. Do decyzji "na tak" zachęcał również w ubiegłym tygodniu Ian Gibson z Partii Pracy. - Są ludzie w tym parlamencie, a znam jednego czy dwóch takich, którzy noszą w swoim sercu części ze świni [chodzi o świńskie zastawki]. I to utrzymuje ich przy życiu -przekonywał Gibson. W głosowaniu nie obowiązywała dyscyplina partyjna. Premier uznał, że sprawa dotyka zbyt delikatnych kwestii. Głosowanie nad ludzko-zwierzęcymi embrionami było kluczowe dla Browna. Udowodnił swojej Partii Pracy i wyborcom, że potrafi skutecznie przewodzić brytyjskiej lewicy.