Strażacy ugasili pożar w fabryce laminatu

Ks. Jacek M. Pędziwiatr

publikacja 30.10.2013 10:39

Nikt z pracowników nie ucierpiał. Przyczyny ani wielkość strat nie są jeszcze znane.

Strażacy ugasili pożar w fabryce laminatu Jacek M. Pędziwiatr /GN Strażacy wciąż gaszą dach hali produkcyjnej

Pożar wybuchł około siódmej rano. W akcji gaśniczej uczestniczyło 100 strażaków z 26 jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Teren pożaru zabezpieczała policja i straż miejska. Na miejscu były też służby sanitarne oraz przedstawiciele Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bielsko-Biała.

Z zakładu w porę ewakuowano 8 pracowników. Jak mówi Elwira Jurasz, rzecznik prasowy bielskiej policji, w pożarze nikt poważnie nie ucierpiał. Ogień nie zagroził sąsiednim budynkom, choć zadymienia terenu było tak duże, że i one na pewien czas były wyłączone z użytkowania.

Strażacy najpierw przy pomocy piany gaśniczej zlokalizowali pożar. Następnie z zajętej ogniem hali wynieśli na zewnątrz trzy 200-ltrowe oraz dwadzieścia pięćdziesięciokilogramowych beczek z substancjami do produkcji laminatów.

Konieczna była rozbiórka dachu o łącznej powierzchni 500 metrów kwadratowych. Akcja przebiegała spokojnie, bez utrudnień.

Fabryka znajduje się przy ul. Grażyńskiego w centrum miasta, nieopodal dworca PKP. Na czas akcji pożarniczej policja zamknęła ulice w pobliżu miejsca pożaru, co utrudniło ruch pojazdów w śródmieściu Bielska.

Nie są jeszcze znane przyczyny pożaru, ani wysokość strat. Na razie nie wiadomo jeszcze, jak pożar wpłynie na przyszłość zakładu i los jego pracowników.