Moralność, polityka i inne...

Jan Drzymała

Do zapamiętania: "wzgląd na skuteczność ma też czasem aspekt moralny" (T. Mazowiecki ).

Moralność, polityka i inne...

„Polityka i moralność bardzo mocno się ze sobą zazębiają i nie ma wielkiego formatu polityki bez świadomości tego zazębiania się, bez napięcia, jakie występuje pomiędzy pewnymi zasadami moralnymi, a skutecznością postępowania. Polityk jest człowiekiem tego rodzaju napięć. Musi rozstrzygać. To nie są łatwe wybory, bo wzgląd na skuteczność ma też czasem aspekt moralny. To nie znaczy, że należy moralność podporządkować skuteczności, ale, że polityk nie może być nieskuteczny, bo skuteczność polityka ma też wymiar moralny”.

W taki sposób Tadeusz Mazowiecki odpowiadał w 1989 roku Magdalenie Jeton na pytanie, jak człowiek taki jak on, którego wielu określa mianem uczciwego, odnajduje się w polityce, która jest uznawana za niemoralną.

Najprościej te słowa rozpatrywać tylko i wyłącznie na gruncie działalności politycznej, ale wydaje mi się, że można na to spojrzeć dużo szerzej. Otóż człowiek, który piastuje jakiekolwiek stanowisko, któremu powierzono taką czy inną odpowiedzialność, czy to w państwie, czy w Kościele, czy wreszcie w jakiejkolwiek pracy zawodowej, musi mieć świadomość, że działa w pewnych określonych warunkach. Te warunki nieraz będą miały wpływ na jego wybory i będzie musiał brać je pod uwagę. Nie chodzi tu o relatywizowanie. Idzie raczej o to, że nie można (nie jest moralne) podejmowanie takiej czy innej odpowiedzialności, jeśli nie zna się realiów, w jakich się pracuje. Po rozeznaniu, umiejętności obserwowania świata, dokonywaniu dobrych wyborów, odpowiedzialności za nie i za wypowiadane słowa można rozpoznać format człowieka. Ludzie wielkiego formatu, jak tłumaczył Mazowiecki, nie tylko kierują się w życiu moralnością, ale również powinni umieć odczytywać rzeczywistość, w której tę moralność chcą wprowadzać. Bez tej umiejętności spotkają się tylko z niezrozumieniem, kpiną i atakami. Człowiek wielkiego formatu nie tylko ma kręgosłup moralny, ale także umie skutecznie swoje wybory uzasadniać. To jeden aspekt.

Ale jest i drugi. Można tę wypowiedź potraktować jeszcze szerzej i odnieść ją do każdej ludzkiej działalności. Przenikanie się skuteczności i moralności trzeba dostrzegać na co dzień w każdym powierzonym nam zadaniu. Bez znaczenia, czy ktoś jest politykiem, dyrektorem wielkiej korporacji, szefem małej firmy czy pracownikiem fizycznym. Mówiąc wprost, jeśli ktoś się do swojej pracy nie przykłada, pracuje byle jak z moralnością jest na bakier. Swojego chrześcijaństwa nie można zostawiać za progiem zakładu pracy. Tam też mamy być świadkami. Niestety, w Kościele niewiele się na ten temat mówi. Bardzo szkoda, bo to jest problem, z którym codziennie musi mierzyć się każdy człowiek. To jest po prostu życie.

Można różnie oceniać Tadeusza Mazowieckiego, ale gdyby przynajmniej te jego słowa każdy wziął sobie naprawdę do serca, to już byłby wielki sukces i gigantyczny wkład w budowanie nowoczesnej Polski nie tylko po 89 roku, ale w każdym następnym.