„Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm – mówiła Joanna Szczepkowska. Ja właśnie tak przeżywałem 4 czerwca 1989 r.” – wspomina abp Kazimierz Nycz. Abp Nycz przypomina też o głębokim związku między polskimi przemianami a poprzedzającą je o 10 lat pielgrzymką Jana Pawła II do Ojczyzny. Metropolita warszawski przypomniał, że obchodzony w niedzielę 1 czerwca pierwszy Dzień Dziękczynienia nawiązywał po pierwsze do czerwcowych pielgrzymek Jana Pawła II, po drugie - właśnie do przypadającej 4 czerwca rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów w powojennej Polsce. „Uważam, że wciąż mało się potrafimy cieszyć z tego, co się wówczas stało” – powiedział abp Nycz. „Radość tej daty trochę przysłaniają nam pytania o to, czy nie można było więcej osiągnąć, czy nie można było uniknąć wielu niedoskonałości” – dodał. Abp Nycz zaznaczył jednak, że nie wolno według dzisiejszej wiedzy oceniać tamtych wydarzeń i drogi dojścia do nich. „Jest to klasyczny ahistoryzm. Kto mógł wiedzieć w lutym, czy marcu 1989 r. , że komunizm w Środkowej Europie tak szybko rozsypie się jak domek z kart. Ludzie chcieli osiągnąć coś dla Polski, ale poruszali się ostrożnie, jak po minach” – podkreślił. „Trzeba pokornie odbudowywać radość z tamtych wydarzeń, przyjmować to dziedzictwo z wdzięcznością i starać się udoskonalać to wszystko, co jest do udoskonalenia” – stwierdził. Arcybiskup Warszawy zaznaczył, że przyszłoroczny Dzień Dziękczynienia skupiony będzie wokół dwóch okrągłych, niezwykle ważnych rocznic – 30 lecia pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny i 20 lecia czerwcowych wyborów w 1989 r. „Związek tych dat jest moim daniem bardzo ważny. Zresztą sam Jan Paweł II mówił o tym w swoim przemówieniu w polskim Parlamencie w 1999 r.” – podkreślił abp Nycz. Zwrócił uwagę na konieczność przygotowania się do obchodów tych rocznic przez dobre, głębokie wczytanie się w przesłanie pielgrzymki z 1979 r. i wyciągnięcie wniosków.