Ręką pisane klejnoty

Nasz Dziennik/a.

publikacja 19.06.2008 17:53

Przez cały okres wakacji w Muzeum Diecezjalnym - Dom Długosza w Sandomierzu będzie można obejrzeć cenne rękopisy pochodzące ze zbiorów kapitularza sandomierskiej katedry. Zapisane są w języku łacińskim na pergaminie z cienko wyprawionej cielęcej skóry - informuje Nasz Dziennik

Do tych zabytków należy rękopis z 1335 r., zawierający tekst "Panteonu", poczytnego traktatu historycznego z końca XII w. autorstwa Gotfryda z Viterbo, nadwornego pisarza cesarzy z dynastii Hohenstaufów. Sandomierski rękopis, jak podaje zapis na ostatniej karcie, został ukończony w polskim skryptorium "w wigilię św. Jakuba, Roku Pańskiego 1335". Pierwszym jego właścicielem był kanonik krakowski Hanko. Rękopis iluminował malarz czynny w Małopolsce. - Jeden z rozdziałów poświęcony jest Aleksandrowi Macedońskiemu. Dołączony został do niego apokryficzny list Aleksandra Macedońskiego do Arystotelesa. W rękopisie sandomierskim ozdobiono ten rozdział dwudziestoma ośmioma miniaturami, a ściślej mówiąc, część tekstu dotyczącą przygód Aleksandra w głębi Azji. Miniatury, a raczej podkolorowane rysunki urzekają swoistym dramatyzmem i "bajecznym" nastrojem - podkreśla Urszula Stępień, kustosz muzeum. Pięknie też zdobiona jest "Biblia kolegiaty sandomierskiej", powstała w latach 1333-1370 w środowisku małopolskim. W inicjale L, otwierającym Ewangelię według św. Mateusza, znalazła się postać ewangelisty i popiersia przodków Jezusa Chrystusa. Na marginesie, w skłonie heraldycznym namalowana została tarcza z wizerunkiem Orła Białego, w uproszczonej stylizacji, w otoku minuskułowej inskrypcji "Signum magnifici Kazimir idei gratis regis poloniae". - Herb zdaje się wskazywać, że rękopis powstał z fundacji Kazimierza Wielkiego - mówi pani kustosz. Na wystawie prezentowany jest również oryginalny dokument lokacyjny Sandomierza z 1286 roku. Nadał go osadzie na obecnym wzgórzu miejskim książę Leszek Czarny. - Miasto lokowane zostało na prawie magdeburskim. Przywilej dawał miastu prawo składu z obowiązkiem zatrzymania się w mieście wszystkich kupców jadących na Ruś i Węgry. Miasto otrzymało prawo pobierania cła od przepraw na Wiśle, prawo kontroli żeglugi, budowy stałego mostu i bicia własnej monety - wyjaśnia Urszula Stępień wagę tego dokumentu. Ciekawy jest też dokument z 29 kwietnia 1421 r., napisany w Gnieźnie, w którym Mikołaj Trąba, arcybiskup gnieźnieński, rodem z Sandomierza, późniejszy pierwszy Prymas Polski, potwierdza, że Piotr, dziedzic Falkowa, sędzia ziemi sandomierskiej, z synem Janem nadają kościołowi parafialnemu w Falkowie na podstawie aktu darowizny z 3 lutego 1421 r. swoją pobliską wieś Studzieniec ze wszystkimi pożytkami, w tym sadzawki rybne przy starym dworze, za Msze św. w intencji zmarłych oraz inne modlitwy.