Jerozolima: Ingres nowego patriarchy

Radio Watykańskie/a.

publikacja 22.06.2008 20:42

Uroczystym ingresem do Bazyliki Zmartwychwstania rozpoczął swoją posługę abp Fouad Twal.

Nowy łaciński patriarcha Jerozolimy mówił o potrzebie świadectwa chrześcijańskiej radości. Wskazał zarazem, że niełatwa sytuacja w Ziemi Świętej zakłada dużo cierpliwości i konieczność wsłuchiwania się w głos różnych stron. O godz. 14.00 z siedziby Patriarchatu łacińskiego ruszyła oficjalna procesja, którą otwierało kilkudziesięciu franciszkanów. Nowemu arcypasterzowi lokalnego Kościoła w Ziemi Świętej towarzyszył kard. John Foley, wielki mistrz zakonu Kawalerów Bożego Grobu, abp Antonio Franco, nuncjusz i delegat apostolski, biskupi pomocniczy, liczni kapłani i seminarzyści diecezji patriarchalnej. Za baldachimem patriarchy szli przedstawiciele władz dyplomatycznych, cywilnych i religijnych, kawalerzy i damy Bożego Grobu, rodzina i znajomi oraz lokalni wierni i pielgrzymi z różnych krajów. Po otwarciu drzwi bazyliki Anastasis, przy kamieniu namaszczenia, abp. Fouada Twala przywitał o. Pierbattista Pizzaballa, kustosz Ziemi Świętej. Przy śpiewie dziękczynnego Te Deum patriarcha uczcił relikwie pustego Bożego Grobu. Następnie kustosz przeczytał fragment Ewangelii o zmartwychwstaniu i skierował do nowego arcypasterza słowa wyrażające radość bycia Kościołem, ludem Bożym, wspólnotą uczniów Chrystusa, która widzi w osobie nowego patriarchy sukcesora Apostołów, ojca i przewodnika na drogach ewangelicznego świadectwa. Po odczytaniu bulli nominacyjnej zabrał głos abp Twal. Podziękował wszystkim za udział w tej podniosłej uroczystości oraz przypomniał, że „źródłem chrześcijańskiej radości jest tajemnica Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa”. Uroczysty ingres zakończył się błogosławieństwem patriarchy Fouada Twala i życzeniami owocnej posługi. Program nowego patriarchy opiera się na wzorze Pawłowej alegorii siania i całkowitego zawierzenia Bogu. Jeden sieje, inny podlewa, a Bóg daje wzrost (por. 1 Kor 3,7). Zapytany o to, co pragnie siać, abp Twal powiedział: „Radość życia, radość chrześcijańskiego życia”. Nie jest to łatwa misja zwłaszcza w Ziemi Świętej, gdzie trzeba dużo cierpliwości. W obliczu tak złożonej sytuacji trzeba umieć słuchać i dostrzegać różne punkty widzenia oraz na pierwszym miejscu wszystko zawierzyć dobremu Bogu w modlitwie.