Turcja: Kościół dostępny "wyjątkowo"

KAI/J

publikacja 25.06.2008 09:37

Władze tureckie wyraziły zgodę na odprawianie w Roku św. Pawła nabożeństw dla pielgrzymów chrześcijańskich przybywających do kościoła św. Pawła w Tarsie.

Świątynia, która po odebraniu chrześcijanom przez wiele lat służyła jako magazyn wojskowy, po przeprowadzonej przed 10 laty renowacji oficjalnie jest muzeum. Jeśli planowana jest w tym kościele Msza św., wymagana jest pisemna zgoda ministerstwa ds. religii. Tarsuslu Pavlos Kilisesi pochodzi z XII w. i oczekuje wpisu na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. „Do świątyni, czy jak kto woli – muzeum, możemy wnieść krzyż, ale po nabożeństwie musimy go zabrać” – ubolewał w rozmowie z KAI przewodniczący Konferencji Biskupów Turcji bp Luigi Padovese. Hierarcha powiedział, że dotychczas wierni, którzy przychodzili na Msze św. musieli kupować bilety wstępu, tak jak wszyscy zwiedzający muzeum. Na czas trwania Roku św. Pawła władze zezwoliły na nabożeństwa oraz zniosły obowiązek biletów wstęp. Bp Padovese liczy na „dalsze pozytywne rezultaty” Roku św. Pawła, zwłaszcza dla chrześcijan w Turcji. Wyraził też nadzieję, że „tureccy chrześcijanie będą czerpali większą siłę” z napływu chrześcijańskich pielgrzymów. Kościoły chrześcijańskie w Turcji borykają się bowiem z wielkimi problemami. „Kościół katolicki oficjalnie nie istnieje w Turcji. Ponieważ nie został oficjalnie uznany, prowadzi to do wielu negatywnych konsekwencji” - stwierdził wikariusz apostolski Anatolii. Przewodniczący Konferencji Biskupów Turcji zaapelował do chrześcijan z Zachodu, aby w Roku św. Pawła liczniej przyjeżdżali do Tarsu. Jest to odpowiednie miejsce do zaczerpnięcia głębokich duchowych doświadczeń - uważa bp Padovese. Hierarcha dodał, że każdy, kto przybywa do Tarsu, „powinien świadczyć wobec ludności muzułmańskiej, że również wśród chrześcijan są ludzie głęboko wierzący, którzy potrafią dawać wyraz swojej wierze”. W ten sposób będzie można przeciwdziałać krzewionej wśród muzułmanów opinii, że „chrześcijaństwo” i „Zachód” to jedno, a także, że chrześcijaństwo „jest skorumpowane, bo i Zachód jest skorumpowany”. „Musimy udowodnić, że absolutnie tak nie jest” - powiedział bp Padovese. Do 1922 r. Tars był jednym z najważniejszych miast w Cylicji, zamieszkanych głównie przez chrześcijan. Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej w 1914 r., wśród 20 tys. mieszkańców połowę stanowili chrześcijanie, a połowę muzułmanie. Wśród chrześcijan byli zarówno wierni prawosławni, jak i członkowie Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. W mieście działa w dalszym ciągu jedna z najbardziej znanych protestanckich szkół amerykańskich, założony w 1888 r. Tarsus American College. Biskupi katoliccy Turcji ciągle mają nadzieję na zwrot kościoła św. Pawła lub zastępczą działkę, na której będzie można wybudować świątynię i centrum pielgrzymkowe. Ich starania, adresowane do premiera Recepa Tayyipa Erdogana, popiera metropolita Kolonii, kard. Joachim Meisner, zarówno w listach do premiera Turcji, jak i w publicznych wypowiedziach. Premier Erdogan podczas wizyty w Niemczech na początku lutego br. wyraził gotowość poparcia projektu kard. Meisnera. „Skoro Kościół zwróci się do mnie z taką prośbą, opowiem się na tym, nawet wbrew opozycji” - stwierdził wówczas Erdogan. Na razie jednak sprawa kończy się na obietnicy i zapowiedzi dalszych rozmów. W maju, w rozmowie z KAI bp Padovese powiedział, że został już powiadomiony przez ministerstwo ds. religii, iż taka rozmowa odbędzie się „wkrótce” i że w każdej chwili gotów jest pojechać w tej sprawie do Ankary. Gdy rozpoczęły się dyskusje na temat zwrotu świątyni Kościołowi katolickiego, doradca burmistrza Tarsu ds. religii, Mehmet A. Gürbüz powiedział, że taki środek nie jest konieczny, ponieważ i tak „w każdej chwili świątynia jest dostępna dla odprawiania nabożeństw oraz na modlitwę”, mimo iż w Tarsie „nie rezyduje żaden ksiądz katolicki”. W dziejach Kościoła Tars odegrał ważną rolę, m.in. jako miejsce obrad różnych synodów. Jednym z najważniejszych ormiańsko-apostolskich arcybiskupów Tarsu był Nerses z Lambronu (1153-1198). Prowadził on rozmowy na temat unii swego Kościoła zarówno z Patriarchatem Ekumenicznym w Konstantynopolu, jak i z papieżem w Rzymie. W znacznym stopniu przyczynił się też do tego, że na mocy decyzji papieża Celestyna III i cesarza rzymskiego Henryka VI w katedrze w Tarsie 6 stycznia 1198 r. przyjął koronę Leon I jako król „małej Armenii” (Cylicji). Spośród licznych starych kościołów w Tarsie do dziś zachował się także Eski Cami, świątynia pochodząca z IX w., która w XV w. została przekształcona na meczet.