Kaplica, która zniechęca

Polityka/a.

publikacja 30.07.2008 17:12

Ona zniechęca posłów do uczestnictwa w porannych mszach. Jest utrzymana w stylu późnego Gierka - tak Jerzy Budnik (PO), szef komisji regulaminowej, motywował konieczność remontu sejmowej kaplicy, który ma się rozpocząć w sierpniu. O zmiany w kaplicy zapytaliśmy duszpasterza parlamentarzystów ks. Jacka Dzikowskiego - pisze tygodnik Polityka.

- Po co ten remont? - Większość elementów wystroju znalazła się tam przypadkowo i całość wygląda jak jarmark. Trudno mówić o jakimś stylu, a klimatyzacja działa tak, że tym z pierwszych rzędów wieje po głowach, a kto siedzi w ostatnich, temu duszno. - Co się zmieni? - Kaplicy nadamy więcej sakralności. Ze ścian zniknie boazeria, obok powstanie mała zakrystia, posłowie zaoferowali, że ufundują obudowę tabernakulum. Stanie tu też konfesjonał i będzie miejsce, aby powiesić obraz Matki Bożej Trybunalskiej - patronki parlamentarzystów, który od roku jest w depozycie u o. jezuitów. - Ilu posłów korzysta z kaplicy? - Jak są posiedzenia Sejmu czy Senatu, to na porannej mszy jest ok. 30-40 osób. Może po remoncie frekwencja się zwiększy?