publikacja 31.07.2008 09:49
Kilka dni temu informowaliśmy za Rzeczpospolitą o nowych pomysłach duchownych państwowego Kościoła Duńskiego (luterańskiego). Więcej szczegółów tej sprawy nadesłał do portalu Wiara.pl Krzysztof Augustyniak SJ, jezuita pracujący w szkole w Danii (w Kopenhadze).
„Ostatnio przez chrześcijański dziennik wydawany przez państwowy Kościół Danii o tytule Kristelig Dagblad, przetoczyła się debata na temat przeformułowania chrześcijańskiej dogmatyki. Artykuły napawają zgrozą. Przesyłam tłumaczenia fragmentów artykułów. Myślę, że warto to upublicznić, choćby po to, by pobudzić ludzi do modlitwy za ten kraj” - pisze ks. Augustyniak. Duńscy księża chcą pozbyć się szatana Grupa duńskich duchownych rozpoczęła dyskusję na temat tradycyjnego nauczania Kościoła o szatanie, stwierdzając, że nie przemawia ono do współczesnego człowieka. Nadszedł czas by przyjrzeć się chrześcijańskiej dogmatyce mówiącej o szatanie jako o niezależnej złej sile posiadającej wolną wolę. Wypowiada się w taki sposób większość duńskich księży, teologów i biskupów. Niedawno biskup Jan Linhard (biskup Roskilde – najważniejszej diecezji luterańskiej Danii, przyp. tłum) podniósł kwestię istnienia piekła, profesor Andersens dyskutował fizyczne zmartwychwstanie Jezusa, a ksiądz Kaj Mogensen potępił stwierdzenie, jakoby wszyscy ludzie po śmierci znaleźli się w niebie bądź w piekle. Bóg i szatan są dwiema niezależnymi siłami, walczącymi ze sobą. Takiego sformułowania można było używać w czasach dualizmu, kiedy siła i moc w Kościele była niezwykle shierarchizowana, a człowiek był jedynie nic nie znaczącą drobiną - wyjaśnia ks. Lars Hoejland proboszcz w Brenderup i Indeslev na Fionii. Wykorzystuje on swój urlop by przeformułować tradycyjne stwierdzenia dogmatyki chrześcijańskiej, tak by stała się ona przystępniejsza dla współczesnych chrześcijan. Wszyscy wiemy, że życie może być niebem lub piekłem, lecz jako współczesny człowiek nie mogę pozwolić sobie na stwierdzenia jakoby szatan był samoistną siłą, która przemierza świat i kusi człowieka ku złu – mówi Lars Hoejland. Podobne zdanie posiada ks. Nanne Moelhave, która pisała swoje magisterium na temat chrześcijańskiego rozumienia zła. Jest dzisiaj o wiele odpowiedniejszym mówić o cierpieniu i złości aniżeli o szatanie, mówi Nanne Moelhave. Jako młoda pastor zastanawia się ona jak należy przeformułować dogmatykę, aby osobowe zło przyjęło formę „cierpienia i złości” tak, aby bardziej przemawiać do współczesnych.
Zadanie podejmuje także proboszcz Middelfart Erik Fonsboel. Dla obecnego pokolenia jest niezwykle ważnym aby nadać chrześcijańskim dogmatom nowe znaczenie, aby przestały być niezrozumiałymi prawdami. Będzie jednak trudnym przeformułowanie tekstów dotyczących szatana, chociażby dlatego, że tak często pojawiają się one w liturgii, czy choćby w wyznaniu wiary, w którym wierny wyrzeka się szatana . (...) (Za Kristelig Dagblad, 28 lipca 2008, robocze tłumaczenie, Krzysztof Augustyniak, SJ) Czy należy zrobić porządek w dogmatyce chrześcijańskiej? Tak! Czy należy zrobić porządek w dogmatyce chrześcijańskiej? Tak! - odpowiada Svend Andersen, profesor teologii na Uniwersytecie w Aarhus w Danii. - Dlaczego Duński Kościół powinien zrobić porządek w swojej dogmatyce? - Zawsze należy odnawiać i oczyszczać chrześcijańskie dogmaty, aby były jasne. Nie można, na przykład, pomimo że niektórzy tak czynią, w sposób dosłowny rozumieć sformułowań składu apostolskiego. W wyznaniu wiary są sformułowania, które mogą być źródłem nieporozumień i wobec których należy przemyśleć sformułowanie ich w innej postaci. Szczególnie mam tutaj na myśli słowa o Wcieleniu Jezusa. Sformułowanie jakoby był On poczęty z Ducha Świętego i narodzony z Dziewicy Maryi są przestarzałe i straciły swoje znaczenie. W dawnych czasach rozróżnienie między biologią i teologią nie było tak jasne, lecz dzisiaj wiemy, że poczęcie człowieka dokonuje się poprzez połączenie komórek jajowej i plemnika. Jest przy tym niezrozumiałym mówienie o dziewicy – brzmi to jak czyste hokus pokus. - Nie można jednak zmieniać „ponadczasowych” sformułowań, jakich Kościół używał od wieków? - W sensie teologicznym można używać innych form. Słowo dziewica, na przykład, jest błędnym tłumaczeniem hebrajskiego „młoda kobieta”, jakie znajdziemy w Starym Testamencie. Także jeśli chodzi o wcielenie, można i należy szukać innych sformułowań nie zahaczających o język poetycki i symboliczny, który nie ma odniesień naukowych, jakie znacznie lepiej zafunkcjonowałyby dzisiaj. Także o rzeczywistości Zmartwychwstania jesteśmy informowani językiem symboli. Odczytując je dosłownie – jakoby Jezus przeszedł ze śmierci do życia - kończymy, jako ludzie żyjący w XXI wieku, w wielkim medycznym nieporozumieniu. W ten sposób jesteśmy zaproszeni aby wciąż przeformułowywać nauczanie chrześcijaństwa. (...) - Uważa Pan zatem, że należy sformułować nowe dogmaty? - Nie, stwierdzam natomiast, że należy uporządkować już istniejące by uniknąć nieporozumień. (...) Za Kristelig Dagblad, 28 lipca 2008, robocze tłumaczenie, Krzysztof Augustyniak, SJ