Złodzieje skradli obraz Pocałunek Judasza

Polska/a.

publikacja 02.08.2008 19:46

Z ukraińskiego Muzeum Sztuki Zachodu i Wschodu w Odessie złodzieje wykradli drogocenny obraz autorstwa Michelangelo Merisi da Caravaggio "Pocałunek Judasza" (znany również jako "Pojmanie Chrystusa") - donosi dziennik Polska.

Płótno, którego wartość szacowana jest na ok. 100 mln dolarów, zostało skradzione w nocy ze środy na czwartek. Rabusie nie działali w wyrafinowany sposób. Dostali się do muzeum, wybijając okno w sali, w której znajdował się "Pocałunek Judasza". Zastępczyni dyrektora naukowego muzeum, Ludmyła Saułenko, że ma nadzieję na szybkie odnalezienie obrazu, ponieważ legalnie nikt nie kupi tak znanego płótna. Namalowany w 1602 roku obraz to jedno z najbardziej znanych dzieł Caravaggia (1571-1610), włoskiego geniusza, który uznawany jest przez historyków sztuki za pierwszego malarza barokowego i niezrównanego mistrza operowania światłocieniem. Płótno przedstawia znaną nowotestamentową scenę. Judasz, który przybył do Ogrójca wraz z żołnierzami, miał wskazać im Chrystusa. Podszedł więc do swojego mistrza i przywitał się słowami: "Bądź pozdrowiony, Rabbi". By dokładnie wskazać Jezusa, który był podobny fizycznie do Jakuba, Judasz złożył na jego policzku pocałunek. Jezus ucałował swojego zdrajcę i odpowiedział: "Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?". Obraz Caravaggia, który przez krytyków uważany jest za pierwszego nowoczesnego malarza, powstał w co najmniej dwóch wersjach. Drugie identyczne płótno znajduje się w zbiorach Irlandzkiej Galerii Narodowej w Dublinie. Skradziony z odeskiego muzeum egzemplarz trafił w XIX wieku do Rosji z Paryża. Jego nabywcą był ówczesny ambasador Rosji we Francji. "Pocałunek Judasza" dyplomata ofiarował synowi cara Aleksandra II. Potem płótno zostało przekazane muzeum w Petersburgu. W latach 50. minionego wieku obraz trafił do zbiorów muzeum w Odessie. Płótno było w opłakanym stanie. Konserwatorzy dopiero po tym, gdy w 1959 r. przywrócili obrazowi pierwotny blask, orzekli z całą pewnością, że jest on dziełem Caravaggia, jednym z 50 pozostałych jego płócien. To nie jedyny taki przypadek. Podobny los spotkał obraz "Powołanie św. Piotra i Andrzeja", poddane niedawno renowacji. Oryginalne płótno barokowego mistrza przez wiele lat spoczywało w angielskim pałacu Hampton Court, oznaczone przez pomyłkę jako kopia. Dopiero po dokładnych oględzinach badacze stwierdzili, że płótno wyszło spod pędzla samego Caravaggia. "Pocałunek Judasza" nie po raz pierwszy pada łupem złodziei. W 2000 r. irlandzki reżyser Thaddeus O'Sullivan nakręcił fabułę "Przyzwoity przestępca", w której zagrali m.in. Kevin Spacey i Colin Farrell. Bohaterowie komedii kryminalnej postanowili wynieść płótno z Irlandzkiej Galerii Narodowej. Ich metoda była równie niewyrafinowana jak rabusiów z Odessy. Uzbrojeni filmowi złodzieje wkroczyli do muzeum przebrani za turystów, po czym na oczach zwiedzających ściągnęli ze ścian kilka obrazów (w tym "Pocałunek Judasza") i - osłaniając się nimi - umknęli. Twórcy komedii nie mogli się spodziewać, że osiem lat później fikcja stanie się rzeczywistością. Tyle że niezbyt wesołą.