Olimpiada może zmienić Chiny

Dziennik/a.

publikacja 11.08.2008 15:19

Choć Kościół katolicki ma szczególny tytuł do upominania się o prawa człowieka w Chinach, bo od ponad pół wieku jest w tym kraju prześladowany, nie wzywa jednak do protestów czy bojkotowania olimpiady. Nie znaczy to, że zrezygnował z walki o wolność w Państwie Środka - czytamy w Dzienniku.

Na sześć dni przed rozpoczęciem igrzysk Benedykt XVI przekazał swoje "serdeczne pozdrowienia" Chinom, gospodarzowi olimpiady oraz jej organizatorom i sportowcom. Papież podkreślił jednak, że impreza ta powinna dać "społeczności międzynarodowej cenny przykład koegzystencji osób różnego pochodzenia przy poszanowaniu wspólnej godności". Te słowa papieża oddają stosunek Kościoła do igrzysk w Pekinie: pełne szacunku życzenia i jednocześnie upomnienie się m.in. o przestrzeganie godności ludzkiej. Jak to rozumieć? "Bojkot i zamknięcie się na Chiny to nieskorzystanie z szansy promowania praw człowieka" - tłumaczy w DZIENNIKU kapelan polskich olimpijczyków ks. Edward Pleń. Choć ma świadomość, że 18 dni igrzysk nie zmienią mentalności komunistycznego reżimu, to jest przekonany, że "będzie to ziarno, które zaowocuje w przyszłości". Dystans wobec bojkotowania olimpiady nie oznacza jednak milczącej zgody duchownych na łamanie praw człowieka za chińskim murem. Ks. Edmund Jaworski na czas trwania igrzysk zamknął się w kościele i nieustannie modli się, aby Chiny zaprzestały represji wobec narodu tybetańskiego. "Pragnę w ten sposób wyrazić mój krzyk, bo Tybet jest krzyżowany na oczach świata" - tłumaczy proboszcz parafii św. Kazimierza w Gułtowach koło Poznania. A kapelan polskich olimpijczyków z Aten ks. Józef Wójcik zaapelował do radomskich pielgrzymów idących na Jasną Górę o "modlitwę, aby do Chin wróciła wolność religijna", po czym opowiedział o represjach wobec Kościoła w tym kraju. Liczbę katolików w Chinach szacuje się na 10-15 milionów. Są skupieni w Kościele "patriotycznym" - podporządkowanym chińskiemu reżimowi oraz Kościele "podziemnym" - wiernym Stolicy Apostolskiej. Papiescy katolicy są nieustannie prześladowani, w wyniku represji zmarło blisko 40 biskupów, którzy przeszli przez wieloletnie więzienia i obozy pracy.