Przeżyło aborcję, dobił je lekarz

Nasz Dziennik/a.

publikacja 13.08.2008 20:36

W marcu przyszłego roku w Kansas rusza proces specjalizującego się w bestialskich późnych aborcjach amerykańskiego lekarza George'a Tillera. Ciąży na nim 19 kryminalnych zarzutów dotyczących dzieciobójstwa - pisze Nasz Dziennik.

Prokuratura stanowa w Kansas (USA) prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa noworodka, który przeżył aborcję. 35-tygodniowe dziecko miało zostać zabite dosercowym zastrzykiem z digoxinu. Urodziło się jednak żywe, aborterka wbiła mu wówczas narzędzie chirurgiczne pod żebra i dźgała nim, dopóki maluch nie przestał dawać oznak życia. Ciałko zostało spalone w krematorium. Oskarżona o to jest Shelley Sella, lekarka pracująca w ośrodku aborcyjnym w Wichita, będącym własnością również oskarżonego o dokonywanie szczególnie brutalnych późnych aborcji George'a Tillera. W kwietniu br. Tina Davis, była pracownica ośrodka Tillera, złożyła skargę na Sellę do organizacji pro-life, Operation Rescue, która zawiadomiła policję. Jednocześnie do Kansas State Board of Healing Arts (stanowa komisja medyczna) wpłynął wniosek o pozbawienie Selli licencji medycznej lub jej zawieszenie na czas trwania procesu. Sheryl A. Snyder, asystent prawny Kansas State Board of Healing Arts, zapytana o ewentualną utratę prawa do wykonywania zawodu lekarza przez Shelley Sellę oraz zaopiniowanie przez to gremium jej przypadku w toczącym się postępowaniu, poinformowała nas wczoraj, że Sella ma licencję na wykonywanie zawodu lekarza w stanie Kansas od 6 kwietnia 2002 roku oraz że nie zostały podjęte żadne dyscyplinarne kroki w celu jej odebrania. Jak dodała, ponieważ zgodnie z tamtejszym prawem dochodzenia są tajne, Board of Healing Arts nie odpowiada na pytania, które ich dotyczą. Tina Davis jest licencjonowaną pielęgniarką i była jedynym pracownikiem posiadającym taki certyfikat wśród osób zatrudnianych w ośrodku Tillera. Z wyjątkiem jego trzech dochodzących aborcjonistów, którzy pracowali w ośrodku trzy dni w tygodniu w systemie rotacyjnym. Kobieta była przez dwa lata zatrudniona w placówce i asystowała przy aborcjach, dokonywanych m.in. przez Shelley Sellę. Przerażona okrucieństwem aborcji i dobiciem żywo urodzonego noworodka zrezygnowała z pracy i o wszystkim postanowiła opowiedzieć miejscowym prawnikom. W tym konkretnym przypadku relację złożyła pracownikom Operation Rescue. Davis poinformowała grupę pro-life o straszliwej śmierci noworodka w kwietniu i organizacja zgłosiła to policji w Wichita. Tina Davis zeznała, że Tiller wraz ze swoją asystentką Shelley Sellą zabili dziecko, które przeżyło aborcję. Czyn był bestialski. Współpracownica ginekologa kilkunastokrotnie dźgała dziecko nożem pod żebra, dopóki nie przestało dawać oznak życia. Dodała, iż jest przekonana, że Tiller już wcześniej dziesiątki razy dopuszczał się podobnych czynów. Również prawnicy nie mają wątpliwości, że ginekolog jest wielokrotnym dzieciobójcą.

Pielęgniarka opisała ze szczegółami bestialstwo, jakiego dopuścili się na jej oczach aborcjoniści. Kobieta, która przyszła do kliniki, była w 35. tygodniu ciąży. W trakcie aborcji (dziecko dostało zastrzyk zatrzymujący akcję serca) rozpoczęła się jednak akcja porodowa. - Po urodzeniu okazało się, że dziecko żyje, wyraźnie się poruszało - opowiada Tina Davis. - Nie mam wątpliwości, że to dziecko urodziło się żywe. To było morderstwo, inaczej się tego nie da nazwać - zeznała pielęgniarka. Jak zrelacjonowała organizacji pro-life, kiedy dziecko przyszło na świat żywe i "doktor" Shelley Sella to zobaczyła, spojrzała na swoją pielęgniarkę (Tinę Davis właśnie), a następnie podniosła narzędzie chirurgiczne i wbiła je dziecku pod lewe żebro, kręcąc nim tak długo, dopóki maleństwo nie przestało się ruszać. Pielęgniarka nie wyjaśniła, dlaczego dziecko urodziło się żywe, mimo iż aborcje w tym późnym okresie ciąży zwykle rozpoczyna się śmiertelnym zastrzykiem w serce dziecka. Aczkolwiek Operation Rescue zostało poinformowane przez byłe pacjentki, że czasami pierwszy zastrzyk nie kończył się śmiercią dziecka. Troy Newman z OR ma nadzieję, że prokuratura zakwalifikuje ten przypadek jako sprawę o morderstwo. - W 35. tygodniu już nie ma żadnych wątpliwości co do zdolności do życia. To jest morderstwo, jakkolwiek by na to nie spojrzeć - mówi. Operation Rescue nawołuje również do natychmiastowego pozbawienia Selli prawa wykonywania zawodu i nagłego zamknięcia "zakładu późnych aborcji" należącego do Tillera. Jednakże prokuratorzy będą mieć trudne zadanie, ponieważ ciało dziecka prawdopodobnie zostało spalone w krematorium kliniki Tillera. - Bez ciała każdy przypadek morderstwa staje się trudniejszy - powiedział Newman. - Jakkolwiek z powodu brutalności tego morderstwa i ciężaru winy jesteśmy zmuszeni domagać się, żeby klinika Tillera została zamknięta przez państwo do czasu, kiedy odbędzie się pełna kontrola i dochodzenie - dodał. Zwrócił się także do komisji lekarskiej o czasowe zawieszenie prawa wykonywania zawodu dla Selli i Tillera na czas trwania śledztwa. OR stara się niezależnie potwierdzić więcej szczegółów z zeznania Davis na temat śmierci dziecka. Sella była też zamieszana w aborcję na dziecku Michelle Armesto-Berge, która zeznawała we wrześniu ubiegłego roku w sprawie straszliwej późnej aborcji w ośrodku Tillera. Według relacji przekazanej Operation Rescue, dziecko Armesto-Berge dostało zastrzyk z digoxinu (produkuje go Gedeon Richter) na początku procesu aborcyjnego. Tina Davis została zmuszona przez Selli do drugiej iniekcji, kiedy ta odkryła, że dziecko na drugi dzień ciągle jeszcze żyło. Davis powiedziała także OR, że w trzech przypadkach, przy których była obecna, dzieci otrzymywały zastrzyk z digoxinu w serce, a ich matki odsyłano do lekarza pierwszego kontaktu, żeby to on przyjął poronienie. - Ta praktyka jest szczególnie ryzykowna, ponieważ kobiety przybywające z całego Zachodniego Wybrzeża mogą urodzić albo doświadczyć niezliczonej ilości niebezpiecznych komplikacji, zanim będą w stanie dotrzeć do swojego lekarza. To jest szokujące, że pozwalano na coś takiego - podkreśla Newman.

Shelley Sella ma 51 lat i jest najmłodsza w "morderczej drużynie" Tillera. Urodziła się w Izraelu. Jej ojciec był izraelskim żołnierzem i bogatym biznesmenem. Wychowywała się zarówno w Izraelu, jak i w Nowym Jorku. Jej rodzice łożyli na kampanie liberalnych kandydatów politycznych oraz liberalnych organizacji. Dorastała w Nowym Jorku i uczęszczała na Uniwersytet Wisconsin w Madison, szkoląc się w ginekologii, zanim rozpoczęła szkołę medyczną w Tel Aviwie (Tel Aviv University Sackler School of Medicine). Licencję medyczną otrzymała w 1988 roku. Przez wiele lat pracowała dla Kaiser Permanente w Oakland w Kalifornii, zanim odeszła, żeby pracować w Planned Parenthood of Shasta Diablo. Od tego czasu Sella została "krążącym jeźdźcem" aborcjonistów, dzielącym czas między liczne ośrodki aborcyjne w Kalifornii oraz George Tiller's Women's Health Care Services w Wichita w Kansas, gdzie pracuje co trzy tygodnie. Jest lesbijką. Razem ze swoją obecną "żoną" Julie Litwin w późnych latach 80. i wczesnych 90. były aktywistkami skrajnie lewicowej partii w Santa Cruz w Kalifornii. Związały się z ultraliberalną "New Jewish Agenda". Swoją kochankę Julie Litwin poślubiła w urzędzie stanu cywilnego w San Francisco w walentynki w 2004 r. w obecności syna Litwin, który wówczas miał siedem lat. "Małżeństwo" Sella - Litwin było jednym z tuzinów cywilnych gejowskich ceremonii dokonanych w San Francisco na początku 2004 roku. Później sądy orzekły, że te "małżeństwa" nie są uznawane przez państwo. Partnerka Selli, Julie Beth Litwin, jest dyplomowaną akuszerką. Kobiety wychowują kilkuletniego chłopca o imieniu Noah Lani. Cała trójka udziela się w organizacji zajmującej się ochroną łososi i środowiska wodnego. Sella i Litwin mieszkają niedaleko Colby Park w Oakland w Kalifornii. Sella aktywnie działa w radykalnej proaborcyjnej kalifornijskiej grupie pod nazwą "Women's Health Rights Coalition ACCESS", w którą wnosi spory wkład finansowy. Należy do liberalnej wspólnoty żydowskiej (Kehilla Community Synagogue). Jest zatrudniona w dwóch dużych ośrodkach aborcyjnych: Tiller's Women's Health Care Services oraz Planned Parenthood Shasta Diablo w Kalifornii. Bierze też "drobne zlecenia" w kilku mniejszych ośrodkach w kraju. Specjalizuje się w zabójstwach dzieci w okresie okołoporodowym. Ze środowiskiem aborcjonistów Tillera powiązana jest także gubernator stanu Kansas Kathleen Sibelius, typowana na wiceprezydenta, jeśli wyścig do Białego Domu wygrałby kandydat Demokratów Barack Obama. W 2007 r. zaprosiła Tillera i jego zespół, w tym Sellę, do Cedar Crest - rezydencji gubernatora. Zorganizowała tam luksusowe przyjęcie na cześć Tillera, udokumentowane przez Operation Rescue. Okryte było ono wielką tajemnicą. Ksiądz arcybiskup Joseph Naumann z Kansas City w maju br. wezwał gubernator Sebelius - deklarującą się jako katoliczka, a nawet przeciwniczka aborcji - do respektowania prawa Bożego. Jak stwierdził, jest faktem, że gubernator od dawna wspiera aborcję, a jej publiczne wystąpienia i np. wetowanie prawa, które mogłoby przynajmniej ograniczyć późną aborcję i nakładałoby obowiązek informowania kobiet zgłaszających się do klinik aborcyjnych o tym, jak rozwija się dziecko oraz jakie są dostępne opcje, jeśli zdecydują się je urodzić, mają "poważne duchowe i moralne konsekwencje". Ich niebezpieczeństwo duchowe polega na tym, że nauczanie Kościoła dotyczące aborcji przedstawiane jest jako "opcjonalne". Arcybiskup Naumann zaapelował do Sebelius, aby nie przystępowała więcej do Komunii Świętej, aż przyzna się do swoich błędów, dokona ważnej spowiedzi i poczyni kroki zmierzające do naprawy swego życia, włącznie z publicznym odrzuceniem wcześniejszych wysiłków i działań wspierających proaborcyjne ustawodawstwo i praktyki.