Prymas na Powązkach

Radio Watykańskie/KAI/jk

publikacja 01.11.2008 21:33

Przed każdym człowiekiem stoi zadanie uświęcania się - przypomniał Prymas Polski kard. Józef Glemp. Przewodniczył on Mszy św. w kościele św. Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach. - donosi Radio Watykańskie.

„Jest przed nami zadanie uświęcenia i to w każdych okolicznościach. Nie ma bowiem na ziemi takiej sytuacji, w której by człowiek nie mógł się uświęcać. Im trudniejsze są warunki, im cięższy krzyż, wydaje się, że tym bliższy jest dostęp do świętości i do wejścia w podwoje niebios” – mówił kard. Glemp. Więcej informacji podaje KAI: Czy dziś, w świecie, który podważa zasady oddziaływania Boga, można dojść do świętości? - pytał kard. Józef Glemp podczas Mszy św. w kościele św. Karola Boromeusza przy najstarszym w stolicy cmentarzu na Powązkach, odprawionej w uroczystość Wszystkich Świętych. Nie wiadomo, ilu jest w niebie świętych - mówił Prymas w kazaniu. - Z pewnością więcej niż 144 tys., wymienione w Apokalipsie św. Jana, która została odczytana. W ciągu wieków wciąż ich przybywa, ale we wszystkich epokach i sytuacjach życiowych można się uświęcić, a im większy ucisk i cięższy krzyż, tym bliżej nieba. Kard. Glemp wspomniał polskich świętych-męczenników: Wojciecha, Stanisława, Maksymiliana Kolbego i czekającego wyniesienia na ołtarze ks. Jerzego Popiełuszkę. Byli święci męczennicy, ale też ludzie "opieczętowani" łaską, jak określa ich św. Jan, jak Faustyna Kowalska, która otrzymywała łaski mistyczne, i tacy, którzy walczyli, jak Brat Albert Chmielowski i Rafał Kalinowski, a potem ciężko pracowali. Czy dziś, w świecie, który podważa zasady oddziaływania Boga można dojść do świętości? - pytał kard. Glemp. Do świętości doszedł Jan Paweł II, służąc ludziom jako papież, pielgrzymując po całym świecie. Prymas Polski odniósł się do ośmiu błogosławieństw, które zostały odczytane w Ewangelii. Wskazał, że świętości trzeba szukać domagając się sprawiedliwości, tak jak sprawiedliwości domagają się dziś związki zawodowe. Sprawiedliwość społeczna nadal jest wielkim, niespełnionym do dziś zadaniem społecznym. Gdy czyta się błogosławieństwo dla miłosiernych, stają przed oczami problemy służby zdrowia. Pielęgniarki odchodzą dziś od łóżek pacjentów, a to, co ma służyć miłosierdziu, miłosierdziem nie jest - ubolewał kard. Glemp. Kaznodzieja wspomniał także o błogosławieństwie dla ludzi czystego serca. Ubolewał, że emigranci, którzy szukają lepszego życia za granicą, zapominają o tej czystości. Radzą sobie dobrze wśród obcych, ale w tej zaradności jest wiele zdrady Ewangelii, emigranci tracą swoją siłę wewnętrzną, którą człowiek czerpie z modlitwy i Ewangelii. A we wszystkich okolicznościach życia człowiek może zwracać się do Ewangelii i oczekiwać na Bożą pieczęć w sercu, która prowadzi do świętości - zapewnił kard. Glemp. Po Mszy Prymas Polski przewodniczył procesji i modlił się na symbolicznych grobach pomordowanych na Wschodzie, księży i wybitnych Polaków, pochowanych na Powązkach. W procesji, jak co roku, wzięły udział siostry z wielu zgromadzeń zakonnych, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, a także kapela góralska z Zakopanego. Tradycyjnie na najstarszej warszawskiej nekropolii zbierano datki na renowację nagrobków na Powązkach, a także na wileńskiej Rossie.