Kredyt dla księży w dobrej wierze

Gazeta Wrocławska/jk

publikacja 19.11.2008 12:43

Parafianie, którzy brali kredyty dla salezjan działali w dobrej wierze i nie popełnili przestępstwa - taki werdykt wydał legnicki Sąd Okręgowy wobec 34 osób oskarżonych w tej sprawie i umorzył wobec nich postępowanie. Wyrok jest prawomocny. - donosi Gazeta Wrocławska

Sąd podzielił sposób ich obrony. - Nie mieli świadomości, że działali w przestępczym procederze - mówi sędzia Paweł Pratokowiecki. Parafianie byli oskarżeni o wzięcie w latach 1999-2001 z legnickiego Kredyt Banku 179 kredytów gotówkowych na łączną kwotę 16 mln zł. Pieniądze miały iść na inwestycje kościelne. Ludzie ufali, że salezjanie je spłacą. Do momentu gdy w ich domach pojawił się komornik, a sprawa wyszła na jaw. W poprzednich rozprawach też zapadły wyroki korzystne dla pechowych kredytobiorców (nie wszystkie są prawomocne). Do osądzenia zostało jeszcze 65 osób. Proces wobec nich jeszcze się nie rozpoczął - Sąd Rejonowy w Lubinie czekał jaki zapadnie wyrok w okręgówce. Można oczekiwać, że te sprawy też zostaną umorzone. Proces głównych oskarżonych: 10 salezjanów i dwóch maklerów giełdowych toczy się od blisko dwóch lat przed legnickim Sądem Okręgowym (wobec byłego dyrektora legnickiego oddziału sprawę wydzielono do oddzielnego postępowania ze względu na zły stan jego zdrowia). - donosi Gazeta Wrocławska - W latach 1999-2001 wyłudzili oni kredyty lombardowe o wartości 418 mln zł, z tego nie spłacono dotychczas 130 mln Prokuratura zarzuca im udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Pieniądze salezjanie wydawali na spłaty pożyczek, inwestycje kościelne, nieruchomości i grę na giełdzie. Część wydostała się za granicę, część sfinansowała zakup nieruchomości w Lubinie, Zgorzelcu i legnickim kwadracie.