Wyzwanie: Zachować tożsamość

Nasz Dziennik/jk

publikacja 24.11.2008 10:06

Przede wszystkim głównym wyzwaniem dla szkół katolickich jest zachowanie własnej tożsamości. Żeby ta szkoła była dobrą szkołą i równocześnie przekazywała wartości katolickie - tego oczekują rodzice. My robimy wszystko, aby szkoła katolicka naprawdę przekazywała to, co jest jej bogactwem i sensem jej istnienia. - powiedział kard. Grocholewski w wywiadzie dla Naszego Dziennika.

- Muszę szczerze wyznać, że jestem dumny ze szkół katolickich - powiedział ks. kard. Zenon Grocholewski na zakończenie I Międzynarodowego Kongresu o Wychowaniu Katolickim, który odbywał się w Toruniu w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w dniach 21-23 listopada. Kardynał zwrócił też uwagę na podstawowy problem edukacji katolickiej uwidacznia się dziś wyraźnie w odrzucaniu własnej tożsamości i specyfiki - Czasem bolejemy, że szkoła katolicka jest dobrą szkołą, ale mało katolicką - przyznał. Szkoły katolickie - mówił w odpowiedzi na pytanie Naszego Dziennika - przede wszystkim uwrażliwiają swoich słuchaczy czy swoich wychowanków na prawdziwe wartości. Wychowanie bez wartości może prowadzić do ogromnych nieszczęść. Wiemy, że wiedzę, którą się zdobywa, można użyć czy dla zła, czy dla dobra. Wiedza została użyta dla terroryzmu, dla wojen, dla okrucieństwa itd. i dlatego wszystkie szkoły i uczelnie katolickie przekazują wartości ludziom i jednocześnie wskazują na wartość największą, jaką jest Bóg. Tylko On może uformować serca tak, by służyły tylko dobru, a nie złu" . Edukacja katolicka powinna dziś objąć edukację medialną, by umieć odpowiedzialnie prowadzić media i by roztropnie z nich korzystać - zwracał uwagę w trakcie Kongresu prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego - Sytuacja katolików w tej dziedzinie jest wręcz alarmująca. Z jednej bowiem strony mają do dyspozycji mało mediów, które byłyby ich własnością, z drugiej zaś jako odbiorcy wykazują często niewiarygodną wręcz naiwność i brak moralnej odporności. - Człowieka nie można pozostawić bez edukacji. Edukacja to nie tylko przysposobienie do zawodu, choćby osiągało poziom szkoły wyższej, albowiem to cały człowiek potrzebuje "wyprowadzenia" na wyższy poziom, by świadomie, odpowiedzialnie i celowo kształtował swoje życie. Taki jest sens edukacji. A katolickiej dlatego, że wzbogacona zostaje o nadprzyrodzoną łaskę pochodzącą od samego Boga. - tłumaczył. Prof. Peter Redpath z Uniwersytetu św. Jana w Nowym Jorku mówił, że aby dojść do katolickiej edukacji z prawdziwego zdarzenia nie da się wybrać drogi na skróty, np. rezygnując z części zasad czy formacji. Filozofia jest warunkiem sine qua non formacji zawodowej przy kształceniu do wspólnotowości w katolickich szkołach wyższych - mówił - Klasyczne księgi kultury Zachodu powinny jednak towarzyszyć uczniom - w odpowiednich dla nich proporcjach - już od pierwszej klasy szkoły podstawowej. - Jeśli nie posiadamy właściwego rozumienia, czym jest filozofia, czym jest teologia, to nie możemy właściwie zintegrować tych wszystkich dyscyplin, które znajdują się w ramach szkolnictwa wyższego. Bez tego nie jest możliwe wykształcenie integralnej osobowości chrześcijańskiej - argumentował.

O tym, jak powinna, a jak nie powinna wyrażać się katolicka tożsamość uczelni mówił na Kongresie prof. Tom Michaud. Na niemal każdej uczelni katolickiej w USA wprowadzono tzw. programy posługi i godziny społeczne, które mają być nauczaniem przez pracę - opowiadał. - Chociaż w ramach posługi i godzin społecznych obecna jest pewnego rodzaju pobożność i miłosierdzie, to w uniwersytetach wcale nie jest oczywista obecność katolickiego intelektu - mówił prof. Michaud. - Promowanie godzin społecznych jako jedynego sposobu zachowania katolickiej tożsamości oznacza marginalizowanie badań naukowych i nauczania w ramach katolickiej tradycji intelektualnej. - Skutkuje to szerzącym się - chociaż pobożnym, ale intelektualnie bezgłowym aktywizmem społecznym. - podsumował. Bez racjonalnego nauczania zasad katolickich wiara stopniowo się zniekształca, stając się rodzajem społecznej religii. - tłumaczył - W efekcie "obecne programy posługi wydają się ignorować duchową pracę, koncentrując się wyłącznie na upolitycznionej wersji miłosiernych uczynków względem ciała, niezależnie od tego, czy są one zgodne z katolickimi wartościami, czy też nie". Prof. Gerard O'Shea z Papieskiego Instytutu Małżeństwa i Rodziny Jana Pawła II z Melbourne mówił z kolei, że przed edukacją katolicką w Australii stoi dziś wyzwanie relatywizmu. W ostatnich dekadach - tłumaczył - australijskie szkoły katolickie mniejszą wagę przywiązywały do kryterium prawdy obiektywnej, akcentując znaczenie etyki i sprawiedliwości społecznej. - Takie podejście doprowadziło do zaniku tradycyjnych wyznaczników tożsamości katolickiej, tzn. regularnego udziału we Mszy Świętej, przystępowania do sakramentów, wiedzy na temat artykułów katolickiej wiary i nauczania Kościoła oraz wierności katolickiemu nauczaniu moralnemu - stwierdził. W Polsce - jak poinformował ks. bp prof. Stanisław Napierała - jest obecnie 500 szkół katolickich, w których kształci się około 55 tys. uczniów (1,22 proc. w skali kraju). Ich rozwój jest ograniczony przez brak pomieszczeń, kadry i środków finansowych. *** Jest pewnym rozczarowaniem - komentuje Nasz Dziennik - że I Międzynarodowy Kongres o Wychowaniu Katolickim jakoś nie przyciągnął uwagi Katolickiej Agencji Informacyjnej, która poinformowała za to, że Michael Jackson przeszedł od Świadków Jehowy na islam. Za rok Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej zorganizuje kolejny kongres o zasięgu światowym, tym razem o mediach katolickich, ich szansach i zagrożeniach - zapowiada gazeta.