Włoskie media kontra Watykan

Rzeczpospolita/Gazeta Wyborcza/jk

publikacja 04.12.2008 11:00

Polskie media podejmują sprawę niepodpisania przez Watykan konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, która stała się kolejną sensacją we włoskich mediach.

Mowa o konwencji ONZ zaaprobowanej przez Zgromadzenie Ogólne dwa lata temu, która w maju br. weszła w życie. Watykan ostatecznie nie podpisał konwencji wyjaśniając, że nie może zaakceptować dwóch spośród 50 paragrafów. Wątpliwości Stolicy Apostolskiej w tej sprawie były znane od wielu miesięcy, ale abp Celestino Migliore potwierdził ostateczną decyzję o jej odrzuceniu dopiero 2 grudnia br. - Są kraje, w których planowanie rodziny oznacza zabijanie dzieci nienarodzonych. Sprzeciw Kościoła w tej sprawie nie jest żadną nowością. Odrzucenie konwencji to jego naturalna konsekwencja - wyjaśnia o. Federico Lombardi, rzecznik Watykanu. Konwencja mówi przede wszystkim o politycznych i obywatelskich uprawnieniach ludzi dotkniętych kalectwem, o prawie do pracy oraz ochrony socjalnej. - pisze Gazeta Wyborcza - Polska podpisała ją, dołączając deklarację, że dwa artykuły, do których Kościół ma zastrzeżenia, "nie oznaczają prawa do aborcji". Wielu dyplomatów w ONZ miało nadzieję, że podobny wybieg zastosuje także Watykan. Decyzję komentuje w Gazecie Wyborczej Marco Figlione z włoskiego stowarzyszenia niepełnosprawnych: - Brak podpisu ze strony Stolicy Apostolskiej nie wpłynie bezpośrednio na los żadnych niepełnosprawnych, bo w mikroskopijnym Watykanie nie ma takiego problemu. Deklaracja abp. Migliore to jednak gest polityczny, który może opóźnić ratyfikację konwencji w wielu katolickich krajach. Rzeczpospolita natomiast przywołuje co "ciekawsze" reakcje, m.in. wypowiedź socjalistycznego europosła i znanego dziennikarza Claudio Fava, który oświadczył: "Wczoraj ekskomunika gejów, dziś Watykan nie podpisuje konwencji ONZ o prawach niepełnosprawnych. To decyzje podjęte pod znakiem obskuranckiego konserwatyzmu promowanego przez ten pontyfikat". "W środę w podobnym duchu sprawa rozlała się na całą włoską prasę" - relacjonuje Rzeczpospolita. Luigi Acatolli, watykanista, współpracujący z gazetą "Corriere della Sera" w wywiadzie dla Rzeczpospolitej tłumaczy: - Watykan obawiał się, że podpisując się pod konwencją pośrednio wyrazi zgodę na aborcję. O tej konwencji Watykan powiedział, że „jest ważnym krokiem na drodze do równouprawnienia”. Wypowiada się także w sprawie rzekomego poparcia dla penalizacji homoseksualizmu: - Z faktu, że Watykan skrytykował część projektu deklaracji ONZ o depenalizacji homoseksualizmu, bo obawia się, że doprowadzi to do powszechnego uznania małżeństw homoseksualnych, wyciągnięto błędne wnioski. Watykan chciał jedynie powiedzieć, że popiera deklarację w tej części, która jest przeciw wszelkiej dyskryminacji gejów, a w innej nie - tłumaczy. Wielokrotnie Stolica Apostolska zajmowała takie stanowisko wobec dokumentów ONZ - dodaje. Na pytanie, czy nie jest to "wylewanie dziecka z kąpielą" Luigi Acatolli odpowiedział: - Skoro Watykan, sprzeciwiając się uznaniu związków homoseksualnych, oskarżany jest o popieranie kary śmierci dla gejów, to gdyby projekt deklaracji pochwalił, pewnie mówiliby, że te związki popiera.