Powrót in vitro

Gazeta Wyborcza/ jk

publikacja 06.01.2009 12:34

Po raz kolejny Gazeta Wyborcza podejmuje temat zapłodnienia in vitro. Tym razem przekonuje, że chrześcijanie mogą zaakceptować takie rozwiązanie. Powołuje się na wypowiedzi ewangelików i prawosławnych oraz... Wolnego Kościoła Reformowanego.

Dziś po raz pierwszy zbiera się zespół stworzony przez klub Platformy Obywatelskiej, który ma przygotować projekt ustawy bioetycznej. W skład zespołu weszli: - Małgorzata Kidawa-Błońska (przewodnicząca), - Maciej Orzechowski - Jarosław Katulski - Ireneusz Raś - Iwona Guzowska - Agnieszka Kozłowska-Rajewicz - Iwona Śledzińska-Katarasińska - Michał Stuligrosz - Łukasz Abgarowicz (senator) - Zależy nam na tym, aby rozszerzyć dostępność zabiegów in vitro - mówi Zbigniew Chlebowski. Klub Platformy - wg niego - chce zrezygnować z obowiązkowych badań genetycznych małżeństw i znieść ograniczenia wieku kobiet uprawnionych do in vitro, a także udostępnić procedurę także dla konkubinatów. "Nie wiadomo, co z zakazem mrożenia zarodków, najbardziej kontrowersyjnym fragmentem ustawy" - zauważa Gazeta. W kolejnym artykule Katarzyna Wiśniewska ogłasza: "To co dla Kościoła katolickiego jest nie do przyjęcia, duchowni protestanccy czy prawosławni traktują z o wiele większą wyrozumiałością." I przywołuje wypowiedzi duchownych ewangelickich i prawosławnych. Ks. prof. Marcin Hintz (Kościół ewangelicko-augsburski) mówi, że skłaniają się ku akceptacji tej metody z zastrzeżeniem, że uważamy za niedopuszczalne zabijanie a także mrożenie dodatkowych zarodków prowadzące do ich późniejszego unicestwienia. Jest także za refundacją zapłodnienia in vitro i skłania się ku dopuszczeniu jego wykonywania u par niebędących małżeństwem. Ks. Artur Aleksiejuk (Kościół prawosławny) mówi z kolei, że Cerkiew tej metody tej metody nie zaleca i "nie należy oczekiwać, że biskupi pobłogosławią in vitro", raczej proponują pogodzenie się z bezpłodnością i adopcję. Może jednak taką metodę tolerować w sytuacji, która groziłaby rozpadem małżeństwa czy poważnie zakłócałaby związek. Także prawosławni jednak nie wyrażają zgody na mrożenie zarodków. "Gazeta" publikuje także oświadczenie zarejestrowanego w Polsce w 2001 roku Wolnego Kościoła Reformowanego, który uważa zapłodnienie in vitro za błogosławieństwo. Wolny Kościół Reformowany sam o sobie mówi, że wywodzi się z tradycji kalwińskiej, ale reprezentuje "teologię progresywną".