USA: Policja aresztowała parafian broniących katolickich świątyń przed likwidacją

KAI/ jk

publikacja 07.01.2009 21:35

Policja w Nowym Orleanie aresztowała dwie osoby uczestniczące w akcji obrony dwóch tamtejszych kościołów katolickich, które władze archidiecezji zamierzają zamknąć.

Niektórzy parafianie, by bronić świątyń, zamknęli się od środka w budynkach i przebywali tam od kilku miesięcy. Akcja protestacyjna w sprawie planowego zamknięcia kościołów w Nowym Orleanie trwa od października ubiegłego roku. Wiele diecezji w amerykańskim Kościele katolickim, m.in. w związku z brakiem kapłanów, przymierza się do reorganizacji swoich struktur. W większości przypadków zmiany polegają na łączeniu parafii i zamykaniu niektórych kościołów. W niektórych przypadkach parafianie nie chcą pogodzić się z perspektywą zamknięcia macierzystych świątyń i aktywnie protestują przeciwko temu . Tak było w Bostonie i Nowym Jorku oraz ostatnio w dwóch nowoorleańskich kościołach: pw. św. Henryka i Matki Bożej Dobrej Rady. Aby zakończyć protest władze archidiecezji zwróciły się w tej sprawie o pomoc policji. W przypadku pierwszej świątyni protestujący zgodzili się opuścić teren parafii. W drugim przypadku funkcjonariusze, chcąc wejść do kościoła w dzielnicy Garden District, musieli wyważyć drzwi. Zatrzymano dwoje parafian pod zarzutem nielegalnego naruszenia własności i utrudniania wykonywania policyjnych czynności. Zostali wypuszczeni bez kaucji. Jeszcze dziś mają się stawić przed sądem. Rzeczniczka archidiecezji Sarah Comiskey wyjaśniła, że parafianie zostali usunięci, by chronić mienie i zapewnić bezpieczeństwo także ludziom okupującym świątynię, wśród których były osoby starsze i dzieci. "Mieliśmy nadzieję na pokojowe rozwiązanie w tej sprawie, ale ostatnie wydarzenia skłoniły nas do szybkiej decyzji, by to zakończyć" – dodała. O planach zamknięcia tych kościołów władze archidiecezji mówiły po raz pierwszy ponad rok temu. Od początku budziły one mocne kontrowersje wśród wiernych. W kwietniu ubiegłego roku metropolita Nowego Orleanu abp Alfred Hughes oficjalnie zapowiedział zamiar zamknięcia jednej czwartej parafii po to, by – jak wyjaśniał – wzmocnić archidiecezję. Reorganizacja – zdaniem hierarchy – polepszy sytuację Kościoła, pomimo malejącej liczby księży oraz zmniejszenia się liczby katolików wskutek zniszczeń wywołanych przez huragan „Katrina” kilka lat temu. W wyniku likwidacji i reorganizacji liczba wspólnot parafialnych w archidiecezji nowoorleańskiej ma spaść ze 141 do 108. Niektóre świątynie zostaną całkowicie zamknięte. Liczba kapłanów w archidiecezji zmniejszyła się z 486 w roku 1950 do 136 obecnie.