Zakonnice stracą ziemię w Białołęce?

Dziennik/ jk

publikacja 13.01.2009 09:55

Taką możliwość - w związku ze stwierdzeniem nierzetelności wyceny gruntów, na podstawie której zapadła decyzja Komisji Majątkowej, rozważa "Dziennik".

"Stołeczna gmina Białołęka nie rezygnuje z walki o cenną działkę, którą - bez jej wiedzy i zgody - rządowo-kościelna komisja przyznała zakonowi elżbietanek. Gmina dostała do ręki nowy oręż, bo okazało się, że wycena, jaką zrobiono na zlecenie zakonnic, była zaniżona." - czytamy w artykule. Gmina zamierza walczyć o odzyskanie gruntów - twierdzi "Dziennik". ""Radcy przygotowują teraz opinię prawną, potem wystąpimy o odzyskanie ziemi" - mówi burmistrz Białołęki, Jacek Kaznowski. "Zdaniem prawników są na to duże szanse, ale potrwa to przynajmniej kilka lat." Przypomnijmy: Chodzi o 47-hektarową działkę przy ul. Wyszkowskiej, zarządzaną przez Agencję Rynku Rolnego i z jej zasobów przekazaną poznańskim elżbietankom. Siostry ziemię sprzedały już w sierpniu, za kwotę na którą opiewała wycena (30 mln 700 tys.). Sposób sprzedaży tego terenu budził wątpliwości (więcej ») Komisja arbitrażowa stwierdziła, że w wycenie będącej podstawą decyzji nie uwzględniono istotnego elementu, co spowodowało jej zaniżenie. Ile powinna kosztować? Nie wiadomo. Stwierdzenie "Dziennika", że wycenę zaniżono siedmiokrotnie nie ma podstaw. Gmina mówi wprawdzie o 240 mln, ale wycena sporządzona przez innego rzeczoznawcę dla ANR opiewała na 100 mln. Komisja Majątkowa skierowała do Komisji Arbitrażowej oba operaty (na 30 i 100 mln.) (więcej na temat wyceny ziemi »). "Dziennik" przypomina, że o przyległy teren w Białołęce - jak twierdzi gmina, ostatni teren pod inwestycje - wystąpiła do Komisji Majątkowej Kapituła Wawelska. W grudniu ub.r. sprawę kolejnego terenu w Białołęce opisała Gazeta Wyborcza (więcej »). Stwierdziła wówczas, że oba wnioski wpłynęły do Komisji Majątkowej w maju br., a grunty wskazali pełnomocnicy obu instytucji kościelnych, pracujący dla tej samej krakowskiej kancelarii.