Posłowie wnoszą o zakaz in vitro

Nasz Dziennik/ Dziennik/ jk

publikacja 22.01.2009 14:49

Dwudziestu trzech posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość podpisało się pod listem skierowanym do przewodniczącego KP PiS Przemysława Gosiewskiego, w którym informują, iż ich zdecydowaną wolą jest chęć złożenia projektu ustawy zakazującego zapłodnienia pozaustrojowego - donosi Nasz Dziennik.

List trafił wczoraj do sekretariatu przewodniczącego Gosiewskiego. "Chcąc uczynić zadość naszemu zobowiązaniu moralnemu i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom katolickich wyborców, pragniemy poinformować Pana Przewodniczącego, że w najbliższym czasie złożymy projekt ustawy zabraniający stosowania w Polsce tej metody. Jako lojalni członkowie KP PiS pragniemy, aby z wyprzedzeniem wiedział Pan o naszym zamiarze" - napisali w liście. - Chodzi o to, żeby jak najszybciej powstał projekt zakazujący in vitro. Od czegoś trzeba zacząć. W klubie PiS na razie nie ma takiej inicjatywy formalnie, więc zdecydowaliśmy, że zaczniemy od takiej formy - powiedziała nam wczoraj poseł Krystyna Grabicka. - Naszą ideą jest to, aby taki projekt był i stanowił alternatywę dla pomysłów PO, które uznajemy za niedopuszczalne - zaznacza Zbigniew Girzyński. A Artur Górski dodaje: - Mamy nadzieję, że nasz list pomoże klubowi w podjęciu stanowiska w tej sprawie. Mamy świadomość, że w klubie są posłowie o różnym podejściu do kwestii in vitro. - Nie pytaliśmy wszystkich posłów PiS, podpisane pod listem osoby to posłowie, którzy na daną chwilę zdecydowali się pod nim podpisać - mówi z kolei poseł Jan Filip Libicki, komentując relatywnie niewielką liczbę podpisów. Czy to już rozłam, czy tylko niegroźny spór? - zastanawia się komentujący sprawę "Dziennik". I wybiera opcję bardziej dramatyczną: "PiS ma problem. Pęka od środka za sprawą in vitro. W partii są dwie silne grupy, z których pierwsza popiera projekt Bolesława Piechy - czyli całkowity zakaz in vitro, a druga wybiera projekt posła PO Jarosława Gowina - ograniczający dostęp do tej metody leczenia niepłodności. Spór ma podłoże ideologiczne i dlatego może być niezwykle groźny dla jedności partii." - czytamy w artykule. "Dziennik" zauważa wprawdzie fakt, że w tej sprawie ma nie obowiązywać dyscyplina klubowa, ale i tak - jak zaznacza - "już teraz widać, że w partii są dwie mocno skłócone frakcje". Druga popiera projekt Gowina, który - mimo iż wprowadza wiele ograniczeń - nie zyskał jednak akceptacji Kościoła.