W trakcie krótkiego przemówienia gospodarz spotkania życzył obecnym, by potrafili ocalić w sobie niezależność. Z ubolewaniem przypomniał dyskusje kilku wybitnych dziennikarzy, która ukazała się w jednym z tygodników. Wynika z niej, że poważne media walcząc o czytelnika i z Internetem, upodobniają się do tabloidów. Arcybiskup Nycz przypomniał, że w mediach wciąż obecne są wątki religijne i dziękował dziennikarzom za obronę i szukanie prawdy, zwłaszcza za te materiały, które stawiają współczesnemu człowiekowi ważne pytania. – Może nie przybliżają go bezpośrednio do Ewangelii, ale powodują intelektualne napięcie i sprawiają, że człowiek zaczyna głębiej myśleć, zatrzymuje się i zastanawia - stwierdził. Przypomniał też, że siła mediów jest wielka - mają one moc wprowadzać pokój lub rozbudzać lęk. Życzył, by ludzie pracujący w mediach znaleźli prawdę przez duże „P”, która narodziła się w Betlejem, gdyż ona najlepiej chroni niezależność. Zachęcał też do uczestnictwa w misji Kościoła, gdyż Kościół bez mediów sobie nie poradzi. Abp Nycz podzielił się następnie opłatkiem z dziennikarzami, którzy na co dzień zajmują się sprawami religijnymi. – To środowisko, które ks. arcybiskup bardzo ceni – podkreślił ks. Rafał Markowski, rzecznik archidiecezji. Wielu uczestników spotkania przyznało z kolei, że metropolita warszawski zdobył sympatię niełatwego środowiska dziennikarskiego.