Kard. Cordes o kryzysie ojcostwa

Nasz Dziennik/ jk

publikacja 28.01.2009 12:56

O kryzysie ojcostwa, który coraz bardziej dotyka dzisiejszy świat, mówił ks. kard. Paul Josef Cordes, przewodniczący Papieskiej Rady "Cor Unum" - donosi "Nasz Dziennik".

Powołując się na raport katolickich organizacji charytatywnych, ks. kard. Cordes zwrócił uwagę, że obecnie w Stanach Zjednoczonych aż 24 mln dzieci mieszka w domu bez ojca (w porównaniu do 10 mln. w latach 60. XX w.) Raport zauważa, że chłopcy wychowywani bez ojca w domu w porównaniu z tymi, którzy mieszkają z ojcem, są bardziej zagrożeni tym, że w przyszłości będą mieli kłopoty z prawem, zostaną wydaleni ze szkoły, popełnią samobójstwo czy będą uciekali z domów - relacjonuje "Nasz Dziennik". Tymczasem prawo USA podważa rolę ojca - zauważył kardynał - skoro zgadza się, by pary homoseksualne wychowywały dzieci lub na to, by samotne kobiety mogły się poddać się sztucznemu zapłonieniu. Dodatkową przyczyną kryzysu ojcostwa są - zdaniem kardynała - działania ruchów feministycznych, które doprowadziły do zmian w relacjach między kobietami i mężczyznami, wskutek których męska tożsamość zaczęła być traktowana jako produkt kultury. Kryzys ojcostwa przekłada się na kryzys relacji wobec Boga Ojca - zauważył kard. Cordes. Jako wzorowy model relacji ojciec-syn ks. kard. Cordes wskazał relacje Jezusa i Ojca Niebieskiego. Jezus rozmawia z Ojcem jak dziecko - prostymi słowami, serdecznie i szczerze, co wskazuje na najbliższą relację, ale określa też rolę ojca jako tego, który wskazuje dziecku kierunki i wpływa na jego rozwój w dobru.