Rysa na fundamencie

ks. Artur Stopka

publikacja 04.09.2007 11:49

Polscy biskupi są podzieleni. Są podzieleni w sprawie dotyczącej Kościoła, w sprawie, której nikt poza samym Kościołem nie jest w stanie rozwiązać.

W głosie kard. Stanisława Dziwisza, skierowanym do Rady Stałej i biskupów diecezjalnych w jasnogórskiej bibliotece jest niesłychanie smutne zdanie. Zdanie potwierdzające wrażenie, jakie odniosłem obserwując z bliska obrady polskich hierarchów toczące się 25 sierpnia u stóp matki Boskiej Częstochowskiej. Kard. Dziwisz zwrócił się do swoich braci w biskupstwie z dramatycznym pytaniem: „Jak mamy światu ukazywać jedność, skoro sami jesteśmy podzieleni?”. Wydarzenia ostatniego tygodnia potwierdziły tę diagnozę. Polscy biskupi są podzieleni. Są podzieleni nie w jakiejś kwestii politycznej, społecznej lub gospodarczej. Są podzieleni w sprawie dotyczącej Kościoła, w sprawie, której nikt poza samym Kościołem nie jest w stanie rozwiązać. Zapewne ten podział nie zaistniał dopiero w przeddzień uroczystości Jasnogórskiej Pani. Jednak wcześniej nigdy nie osiągnął takiego natężenia, aby w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości uwidocznić się „na zewnątrz” grona biskupów. Różnice zdań w Kościele nie są niczym nowym. Także w kwestiach ściśle kościelnych. Były od samego początku. Spór na temat obowiązków, które należy nałożyć na wyznawców Jezusa niewywodzących się z judaizmu wyraźnie to pokazuje. Jednak Apostołowie spotkali się i wzywając pomocy Ducha Świętego podczas tzw. „sobory jerozolimskiego” uzgodnili wspólne zdanie. Jedność Kościoła została zachowana. Kościół jest zbudowany na fundamencie Apostołów. Biskupi są następcami apostołów. Są kontynuatorami ich misji. Podejmują te same zadania. Jednym z tych zadań jest dbanie o jedność Kościoła. Zgodnie z Chrystusową prośbą „Aby byli jedno”. Kard. Dziwisz przypomniał biskupom: „Jedność jest naszą racją stanu... Tylko wtedy świat nas pozna, gdy będziemy stanowili jedno w kluczowych sprawach Kościoła”. Budowla, której fundament nie jest jednością, znajduje się w niebezpieczeństwie. Zdaniem metropolity krakowskiego jesteśmy – jako Kościół katolicki w Polsce - na progu niebezpieczeństwa kryzysu. To ostrzeżenie brzmi bardzo poważnie. I słuchać w nim troskę o wspólnotę katolicką w naszej ojczyźnie. Bo na jej fundamencie pojawiła się groźna rysa. Kościół katolicki w Polsce pilnie potrzebuje jedności swoich pasterzy. Trzeba się o nią bardzo modlić. Nie może to jednak być jedność polegająca na przemilczaniu dziejącego się w Kościele zła. I na unikaniu trudnych decyzji.