Temat, którego nie ma

ks. Artur Stopka

publikacja 07.05.2008 10:56

Bardzo chciałbym wiedzieć, dlaczego Gazeta Wyborcza potraktowała ciało Jana Pawła II tak instrumentalnie.

W Polsce każdy temat można uczynić przedmiotem „narodowej dyskusji”. Wystarczy go umieścić dużymi literami na pierwszej stronie któregoś z tzw. opiniotwórczych dzienników. W ciągu kilku dni będzie on rozpalał emocje i skłaniał do autorytatywnych wypowiedzi zarówno tych, którzy istotnie mają w danej kwestii coś do powiedzenia, jak i kompletnych dyletantów. Gazeta Wyborcza uznała, że można zająć umysły Polaków tematem relikwii Jana Pawła II. I odniosła sukces. Kto żyw natychmiast postanowił dać głos. GW po jednym dniu mogła w Internecie stworzyć na ten temat „Raport”. Inne media poczuły się w obowiązku również pozbierać jakieś opinie i z mniej lub bardziej kąśliwym komentarzem je umieścić. Sukces Gazety polega na tym, że zrobiła wielki szum wokół tematu, którego tak naprawdę nie ma. Kult relikwii nie jest w Kościele niczym nadzwyczajnym, chociaż nie należy do istoty chrześcijaństwa. Pierwsi chrześcijanie chętnie odprawiali Eucharystię na grobach męczenników, ale ich ciał ani związanych z nimi przedmiotów nie otaczali czcią. Ks. prof. Jan Kracik, który o relikwiach napisał całkiem sporą książkę, zwraca jednak uwagę, że w miarę rozszerzania się chrześcijaństwa po świecie rósł kult świętych i zmieniał się stosunek do materialnych śladów ich obecności. I chociaż, jak zauważa ks. Kracik, w Katechizmie Kościoła Katolickiego w ogóle nie ma mowy o relikwiach, to jednak zgodnie z przepisami, w każdym stałym ołtarzu w katolickiej świątyni relikwie być powinny. Zdaniem autora książki o relikwiach ich kult „wydaje się należeć do przeszłości”. Nie jest jednak zakazany. Na całym świecie, również w Polsce, są katolicy, dla których jest on ważny i tacy, którzy nie przywiązują do niego wagi. Nadużycia w tej dziedzinie się zdarzają, ale należą do zjawisk marginalnych. A decyzja w kwestii relikwii Jana Pawła II leży wyłącznie w rękach Benedykta XVI. Zainicjowana przez GW obrona integralności ciała zmarłego Papieża-Polaka, użyte przez redakcję słowa „kawałkowanie”, „rozczłonkowywanie”, rozbudzanie emocji i wywoływanie powszechnej dyskusji budzi we mnie mocno mieszane uczucia i duże wątpliwości. Bardzo chciałbym wiedzieć, dlaczego Gazeta Wyborcza potraktowała ciało Jana Pawła II tak instrumentalnie. Czy miało to być przygotowanie bliższe do dołączania w jednym z najbliższych numerów GW książki o Papieżu napisanej dla dzieci przez o. Jana Górę? Nieszczególny zabieg marketingowy. Jednego jestem pewien. Medialna awantura o relikwie sługi Bożego Jana Pawła II uraziła moje uczucia religijne. I chyba nie tylko moje. Ciekawe, czy ktoś się zreflektuje i przeprosi.