Tylko człowiek nadprzyrodzonej nadziei

Marek Jurek/Rzeczpospolita

publikacja 26.08.2005 13:46

Najważniejsze rzeczy w życiu chrześcijańskim to msza święta, spowiedź, Pismo Święte, katechizm katolicki, więź kościelna, miłość bliźniego konkretyzująca się w odpowiedzialności chrześcijańskiej. Papież wezwał młodych, by w życie wiary angażowali się i sercem, i intelektem.

Nadzieja dla katolików to nadprzyrodzona pewność siebie. To przekonanie, że zadania, które stawia przed nami Bóg, z Jego pomocą zdołamy wypełnić. Nadzieja jest więc cnotą szczególnie realistyczną. Dotyczy realizacji powinności, a także potwierdza ich odniesienie do rzeczywistości. Wielokrotnie powracającym wątkiem kolońskiego nauczania Benedykta XVI był chrześcijański obowiązek wobec świata. Papież bardzo jasno potwierdził, że "Kościół katolicki angażuje się na rzecz tolerancji, szacunku, przyjaźni i pokoju między wszystkimi narodami, kulturami i religiami". Jednocześnie to, co mówił o świecie, w którym mają działać chrześcijanie, pozbawione było upiększających złudzeń. Chrześcijaństwo chce stosunków przyjaźni za wszystkimi religiami i narodami nie dlatego, by redukowało się do pragnienia doczesnego pokoju, ale dlatego, że taka jest natura ewangelii, w tym objawia się jej uniwersalistyczny i humanistyczny charakter. Ilekroć Ojciec Święty mówił o dialogu, który Kościół chce podejmować, za każdym razem dotykał też wyzwań, których rozwiązanie jest sprawdzianem realności dialogu. Dlaczego właśnie dialog Kościoła zajął tyle miejsca w czasie Światowych Dni Młodzieży? Młodzież i dialog mają zmieniać świat. Łączy je horyzont nowego świata, owej maritainowskiej Nowej Christinitatis, w której tradycja chrześcijańska i współczesność nawzajem się zapładniają, a ku której wydaje się zmierzać od lat refleksja Josepha Ratzingera - Benedykta XVI. SPOTKANIE Z ŻYDAMI To spotkanie miało charakter głębszy niż tylko dialogiczny. Łączy nas bowiem wspólnota wiary. Nie tożsamość, ale wspólnota. Prawo Boże, dekalog jest wspólnym dziedzictwem i wspólnym sercem katolicyzmu i judaizmu. Katolicy powinni uświadomić sobie, jak wiele podobieństw - czy tylko podobieństw? - łączy życie żydowskie i katolickie. Uświęcanie Imienia Bożego (stale prosimy o to w Modlitwie Pańskiej, mówimy też o życiu ad maiorem Dei gloriam), nieustanny namysł nad Pismem Świętym, duch błogosławieństw, odrębność od świata i bycie dla świata to najważniejsze z nich, ale nie jedyne. Zasadniczą trudnością w dialogu jest analogiczne przekonanie obu zbiorowości o swej wyjątkowości; to trudność, ale nie przeszkoda nie do pokonania. Pierwszy krok to szacunek, uznanie faktów - dziedzictwa żydowskiego obecnego w chrześcijaństwie, ale również uniwersalizacji tego dziedzictwa przez chrześcijaństwo. Dla obu stron fakt ten powinien być powodem wzajemnego szacunku. Drugi krok to współpraca, zadania na dziś i na jutro, wspólne powołanie do "zgodnego wspólnego świadectwa i praktycznej współpracy na rzecz obrony i promocji praw człowieka i świętości życia ludzkiego, wartości rodziny, sprawiedliwości społecznej i pokoju w świecie. Dekalog jest naszym wspólnym dziedzictwem i zobowiązaniem. Dziesięć przykazań nie jest ciężarem, lecz wskazaniem drogi ku pełni życia. Stałym elementem współżycia chrześcijan i żydów musi pozostać żałoba po zagładzie narodu żydowskiego. Benedykt XVI potwierdził wyjątkowy i demoniczny charakter tej zbrodni. Naszą wspólną przyszłością - tych wśród obu zbiorowości, którzy świadomie chcą służyć Bogu - winno być zaangażowanie na rzecz cywilizacji życia, obrony natury ludzkiej, praw rodziny.

PRZYWRACANIE JEDNOŚCI CHRZEŚCIJAN W spotkaniu ze wspólnotami protestanckimi Benedykt XVI potwierdził dążenia ekumeniczne Kościoła. Pragnienie przywrócenia jedności chrześcijaństwa. Jednocześnie papież otwarcie wyznał naukę Kościoła, powtórzoną w katechizmie Jana Pawła II, że jedność, której pragną chrześcijanie, istnieje realnie i nieusuwalnie w Kościele katolickim. Jak bowiem pisał cytowany niegdyś przez Josepha Ratzingera anglikański teolog William Ledwich "Jezus nie chciał przecież założyć partii katolickiej wewnątrz kosmopolitycznego, debatującego społeczeństwa, lecz Kościół katolicki, któremu obiecał pełnię prawdy". Liberalni komentatorzy uznali przypomnienie nauki o zbieżności katolicyzmu i jedności chrześcijańskiej za zbyt ostre albo je wręcz przemilczeli. Wielu zwykłych katolików odebrało je inaczej. Jako słowa pociechy, umocnienia, wolności. Przez wiele ostatnich lat katolicy wyznający prawdę o realnej powszechności Kościoła, do którego należą, doznawali z tego powodu wielu przykrości, a czasami wręcz udręk; również w świecie katolickim. Prawda ta miała pozostać zamknięta w Katechizmie i dokumentach Kongregacji Nauki Wiary. Powtarzanie jej wobec świata, nie mówiąc o przypominaniu jej w dialogu ekumenicznym, stawało się motywem do zarzutów o integryzm, torpedowanie dialogu itd. Dziś papież, przypominając, że dialog nie zawiesza prawdy, daje nam to, czego katolicy oczekują od następcy Piotra: umocnienie w wierze. Nauczanie skierowane do młodzieży nie zawierało realistycznych przestróg, ale było pochwałą rzeczywistości. Była to apologia życia katolickiego. EGZYSTENCJALNE ZAANGAŻOWANIE Orędzie Benedykta XVI do młodzieży było najprostsze z możliwych. Najważniejsze rzeczy w życiu chrześcijańskim to msza święta, spowiedź, Pismo Święte, katechizm katolicki, więź kościelna, miłość bliźniego konkretyzująca się w odpowiedzialności chrześcijańskiej. Papież wezwał jednak młodych, by w życie wiary angażowali się i sercem, i intelektem. Nie doceni cudowności liturgii Kościoła i mądrości Pisma Świętego, kto nie będzie się starał poznać i zrozumieć ich natury, ucząc się od całego Kościoła. Nie spełni obowiązku chrześcijańskiego ten, kto będzie widział tylko najbliższych bliźnich, a nie będzie się starał zrozumieć potrzeb innych, nawet (fizycznie czy moralnie) najdalszych. To wezwanie do głębokiego, egzystencjalnego zaangażowania kieruje się nie tylko do pokolenia, kieruje się bezpośrednio do każdego z młodych. Jest fascynujące, ale też ogromnie wymagające. Bardziej niż nawet najdalsza droga do Kolonii. Tylko człowiek nadprzyrodzonej nadziei może stawiać takie wymagania. MAREK JUREK, Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, współpracownik kwartalnika "Christianitas"