Ksiądz F. Blachnicki a lustracja

ks. Henryk Bolczyk

publikacja 02.09.2006 07:49

Lustracja jako jedno z działań odkłamania rzeczywistości pokazuje skalę funkcjonowania strachu i kłamstwa w życiu człowieka i społeczności.

Z zainteresowaniem i akceptacją przeczytałem „Stanowisko Ruchu Światło-Życie nt. lustracji”. Zważywszy, że setki tysięcy jej członków zgadzają się z intencjami tej publikacji, dopisuję i swoje spostrzeżenia, aby krąg myślących kategoriami ewangelijnymi poszerzał się i wspierał proces lustracji dla dobra wspólnego. Sygnatariusze powołują się w argumentacji na założyciela swojego Ruchu, ks. Franciszka Blachnickiego, na jego świadectwo życia i działalności. Trwający proces beatyfikacjny ma dowieść heroiczności jego cnót. Jego otwartość, odwaga, wiedza i wiara przyciągały z jednej strony licznych naśladowców, ale i z drugiej strony niemałą liczbę prześladowców, tzn. agenturalnych pracowników, którzy mieli go kompromitować i całą działalność torpedować. Wynik tej swoistej konfrontacji sił jest nam dzisiaj znany. On sam nie dożył upadku komunizmu, ale na moment nie wątpił, że jego koniec się zbliża. Wskazywał metodę walki wyzwoleńczej, sprowadzając ją do trzech pojęć: Prawda-Krzyż-Wyzwolenie. Co ciekawe i dla nas ważne, że w ostatnich latach życia, które spędził na obczyźnie, na tzw. wolnym Zachodzie, widział potrzebę wyzwolenia i tamże. Zagrożony jest bowiem człowiek. Owszem inne były uwarunkowania zniewoleń człowieka na wschodzie Europy a inne na zachodzie, niemniej droga wyzwolenia ta sama: przez prawdę w Krzyżu do wolności człowieka i narodów. Lustracja jako jedno z działań odkłamania rzeczywistości pokazuje skalę funkcjonowania strachu i kłamstwa w życiu człowieka i społeczności. Prawda nie potrafi się przebić, bo lęk w człowieku hamuje go przed ujawnieniem prawdziwego oblicza siebie samego; chce uchodzić za prawego i sprawiedliwego, a tymczasem czyny przeszłości go kompromitują. Może współcześnie jest już inny, ale tamte czyny też do niego należą, a krzywda innym wyrządzona domaga się zadośćuczynienia. Kłamstwo i lęk są wielkim zagrożeniem człowieka, a przeto i zagrożeniem społeczności. Zastraszanie i zakłamanie społeczeństwa, charakterystyczne dla rządów totalitarnych, rodzi przemoc i zniewolenie człowieka.

Droga do wyzwolenia człowieka i narodów idzie przez prawdę i Krzyż – uczył ks. F. Blachnicki. Pełna prawda o godności człowieka jest nam dana w Chrystusie. Dla ukazania wolności wewnętrznej Chrystus wydał się za człowieka na Krzyżu. Wyznanie wiary w Krzyż zabezpiecza człowieka przed lękiem i przemocą. Krzyż jest więc znakiem wolności człowieka i uzdalnia go do cierpienia dla prawdy i uniknięcia jakichkolwiek form przemocy wobec człowieka, nawet wobec wroga. Dlaczego został znienawidzony i szkalowany w prasie radzieckiej, on Polak, mieszkający - w ostatnich pięciu latach życia - daleko od Moskwy, na terenie sfederowanej republiki Niemiec? Posądzany o politykowanie, w rzeczywistości ewangelizował, czyli ukazywał całą prawdę człowieka, dostępną w Ewangelii. To Chrystus pozyskał człowieka dla wolności i stało się to na Krzyżu. Wolność jest całkowitym darem i polega na odkryciu swojej przynależności do Boga. Najpełniejszym imieniem wolności jest zbawienie i z niego pochodząca poprawna potrójna relacja człowieka: do Boga, do ludzi i do siebie samego. Sowiecki system oparty na ideologii ateistycznej miał przez to zakłamany obraz człowieka, co pociągało za sobą konsekwencje zarówno w życiu jednostki jak i w społeczności. Człowiek pozbawiony prawdy samego siebie żyje w nieustannym lęku, a będąc zniewolony nie może drugim nieść wolności. Wolności nie przywraca nowy układ sił politycznych, ale jest ona pochodną wolności wewnętrznej osoby ludzkiej. Nie ma wyzwolonego społeczeństwa bez wolnej osoby – uczył ks. F. Blachnicki. Wiara pozwalała mu wskazywać na źródło zakłamania - „ojca kłamstwa” i konsekwentnie nazwać Kreml „mistycznym ciałem szatana”. Przyjęcie Dobrej Nowiny o zbawieniu człowieka w Chrystusie jest źródłem wolności i mocą, która pozwala sprzeciwić się każdemu kłamstwu i nie poddawać się w niczyją niewolę. „Suwerenność wewnętrzna” była osią nauczania w Chrześcijańskiej Służbie Wyzwolenia Narodów, podobnie jak we wcześniejszej Niezależnej Chrześcijańskiej Służbie Społecznej, którą założył głównie jako pomoc formacyjną dla niezależnych związków zawodowych. Obydwie organizacje miały jednak w swojej pełnej nazwie trzy pojęcia, trzy wartości: „Prawda – Krzyż – Wyzwolenie ChSWN” oraz „Prawda – Krzyż - Wyzwolenie NChSS”. Nie ma wolności bez prawdy, a ta jest dostępna człowiekowi w Ewangelii Krzyża, która wskazuje na miłość Boga do człowieka, zarówno do człowieka przyjaznego jak i do wroga samego Boga. Miłość przebaczająca przywraca człowiekowi godność i szansę powrotu do życia godnego we wspólnocie. Kościół jest społecznością pojednania, otwartą dla każdego człowieka dobrej woli. Nie ma wątpliwości, że w aktualnej dyskusji wokół lustracji, ks. F. Blachnicki stanął by po stronie każdego człowieka i skrzywdzonego i krzywdziciela, pod warunkiem przyjęcia owej Triady: Prawda – Krzyż – Wyzwolenie; tzn. uznać prawdę swojego grzechu (o którym mówi Memoriał Biskupów), wyznać wiarę w moc Krzyża, który może łotra uczynić świętym i podjąć odpowiedzialność na drodze wyzwolenia tak, aby szansę koegzystencji miał każdy człowiek.