Matka Odwaga ratuje Afrykę

Maciej Legutko

GN 06/2014 |

publikacja 06.02.2014 00:15

W targanej wojną Republice Środkowej Afryki po raz pierwszy od wielu miesięcy zapanował kruchy pokój. Za sprawą pierwszej w historii kraju kobiety prezydenta.

Catherine Samba-Panza jest chrześcijanką, pierwszą w historii Republiki Środkowoafrykańskiej kobietą na stanowisku prezydenta Jerome Delay /AP Photo/East News Catherine Samba-Panza jest chrześcijanką, pierwszą w historii Republiki Środkowoafrykańskiej kobietą na stanowisku prezydenta

Niewiele krajów postkolonialnej Afryki miało szczęście do rozważnych przywódców. Skorumpowani i krwawi dyktatorzy sprawowali rządy w niemal każdym miejscu kontynentu. Ich władza stała pod znakiem nieskrępowanego okradania własnego państwa, rozrzutności i fatalnych decyzji gospodarczych. Najgorsi z nich mają na sumieniu dziesiątki tysięcy ofiar. Nieszczęście złych przywódców dotknęło również Republikę Środkowej Afryki (RŚA). Niestabilny i ubogi kraj wyzwolił się spod panowania Francji w 1960 roku. Już 6 lat później młodą demokrację obalił pułkownik Jean Bedel Bokassa. Obciąża go wiele zbrodni i doprowadzenie własnego kraju do gospodarczej ruiny. Tym, co go jednak „wyróżniało” w realiach ówczesnej Afryki, była szokująca megalomania. W 1976 roku Bokassa w miejsce republiki ogłosił powstanie Cesarstwa Środkowoafrykańskiego, samemu mianując się cesarzem. Nękany głodem kontynent ujrzał wówczas koronację dorównującą przepychem koronacji Napoleona I  z 1804 roku. Szalony pułkownik zasiadł na ważącym dwie tony pozłacanym tronie w kształcie orła i udekorował się wysadzaną diamentami koroną. To irracjonalne widowisko kosztowało ponoć jedną trzecią budżetu kraju. Brutalne rządy „cesarza” już trzy lata później przyniosły jego upadek. Świat zaszokowała wtedy wieść o zamordowaniu kilkuset dzieci protestujących przeciwko nakazowi zakupienia przez ich rodziców mundurków szkolnych szytych w fabryce krewnych Bokassy. Międzynarodowa interwencja inspirowana przez Francję obaliła szalonego cesarza. Republika Środkowej Afryki do dziś jednak pozostaje pariasem najbiedniejszego kontynentu świata.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.