Sąd nakazał aresztowanie Chinki

Roman Tomczak

publikacja 17.02.2014 16:29

Sąd zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy wobec kobiety, która porzuciła na śmietniku noworodka. Chinka usłyszała już zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi jej za to nawet dożywocie.

Sąd nakazał aresztowanie Chinki Roman Tomczak /GN Kobieta porzuciła noworodka na śmietniku, niedaleko miejsca, gdzie pracowała

11 lutego na jednym ze śmietników przy ul. Hubala w Polkowicach mężczyzna zbierający puszki znalazł noworodka. Dziecko było owinięte w prześcieradło, włożone do kartonowego pudła.

Policja, która przyjęła zgłoszenie, po kilku godzinach odnalazła matkę dziecka. Okazała się nią 20-letnia obywatelka Chin. Kobieta od roku legalnie mieszka w Polsce, pracuje w jednym ze sklepów w Polkowicach.

Noworodka przewieziono do szpitala w Lubinie, gdzie został objęty opieką lekarską. Kobieta przyznała się do porzucenia dziecka. Z uwagi na to, że urodziła je poza warunkami szpitalnymi, również natychmiast została zabrana do szpitala.

Śledztwo prowadzone przez policję i prokuraturę dało podstawy do przedstawienia kobiecie zarzutu usiłowania zabójstwa dziecka. Sąd - na wniosek prokuratury - zastosował wobec Chinki 3-miesięczny areszt. Za czyn, o który jest podejrzana, grozi jej teraz kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.