Wrzutki, fałszywki, przecieki

Piotr Legutko

GN 11/2014 |

publikacja 13.03.2014 00:15

W nowoczesnej wojnie informacyjnej równie skuteczne jak kłamstwo i manipulacje jest osłabianie ducha.


Władimir Putin w studiu telewizji Russia Today YURI KOCHETKOV /EPA/pap Władimir Putin w studiu telewizji Russia Today

W konfrontacji Rosji z Ukrainą na razie strzela się głównie ślepymi nabojami, czyli fałszywymi newsami, które mają wpływać na bieg wydarzeń. Rolę jednostki szturmowej pełni kremlowska agencja ITAR TASS. Zaraz po wybuchu kryzysu na Krymie podała ona informację, że granicę obu krajów przekroczyło od początku roku
675 tys. osób. Alarmowała, że kraj stoi na krawędzi „katastrofy humanitarnej”. News został dodatkowo wzmocniony wypowiedzią szefowej Rady Federacji Walentyny Matwijenko, która powiedziała, że na Krymie były już ofiary wśród Rosjan. A wszystko, by konsolidować opinię publiczną wokół działań Putina.


Prawie jak CNN


Za komuny symbolem sowieckich kłamstw była „Prawda”. Dziś podobną rolę spełnia telewizja Russia Today. Tyle że RT nastawiona jest na prowadzenie wojny informacyjnej poza granicami Rosji. Stanowi ważną siłę uderzeniową, bo prowadzi „dywersję na tyłach wroga” i miesza ludziom w głowach. Robi to, zachowując na pozór wszystkie standardy globalnych telewizji informacyjnych. Nowoczesne studio, ładne dziewczyny, większość neutralnych newsów – prawie jak CNN. A wszystko po to, by uwiarygodnić „wrzutki” i przecieki. Choćby o tym, że ukraińscy nacjonaliści proszą o pomoc czeczeńskich terrorystów, a na Majdanie strzelano na zlecenie opozycji.
Elementem promującym RT na Zachodzie był występ prezenterki Abby Martin, która „spontanicznie”, na wizji, powiedziała, co myśli o interwencji Rosji na Krymie. Szybko okazało się, że cały spektakl był wyreżyserowany. Kierownictwo stacji wysłało bowiem panią Martin na Krym, aby mogła dać „świadectwo prawdzie”. I oczywiście podzielić się nim z widzami na całym świecie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.