Subiektywna historia świata

Jan Drzymała

Wielki Post to dobry moment, by zadać sobie pytanie o miejsce Boga w świecie. W "moim" świecie.

Subiektywna historia świata

Dzisiejszy dzień szczególnie sprzyja takiej refleksji. A konkretnie postać patrona dnia – świętego Józefa. Całe jego dojrzałe życie zdeterminowało wyjątkowo bliskie spotkanie z samym Bogiem. Tak bliskie, że aż nie do uwierzenia.

Powiedzieć, że doświadczenie Boga zaskoczyło Józefa, to mało. On zwyczajnie był przerażony tym, co Pan Bóg dla niego zaplanował. Dopiero kiedy Bóg wysłał anioła, który go jako tako uspokoił, Józef podjął wyzwanie, jakie postawił przed nim Najwyższy.

To jest bardzo dobry patron na czas Wielkiego Postu. W tym okresie warto stawiać sobie pytanie, czy przypadkiem przez nieuwagę nie mijamy śladów Bożego działania w świecie.

Tak się składa, że właśnie dziś w dobrych księgarniach powinna być już dostępna książka abp. Józefa Życińskiego. Wydana pośmiertnie publikacja pt. „Transcendencja i naturalizm” została wczoraj zaprezentowana w Lublinie. Spotkanie organizowali wspólnie „Gość Lubelski” i Katolicki Uniwersytet Lubelski. Ale mniejsza o szczegóły, wszystko na ten temat można znaleźć TUTAJ.

Abp Józef Życiński w swoich dociekaniach filozoficznych zastanawia się nad tym, jak odnaleźć subtelne ślady Stwórcy w otaczającym świecie. Zachwyca się jego pięknem, harmonią praw natury i matematycznym porządkiem. Bynajmniej nie stanowią one dla niego argumentu za tym, że w tym dobrze działającym mechanizmie miejsca dla Boga zostaje coraz mniej.

„W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17, 28) – przypomina autor we wstępie do książki. Wszystko, co nas otacza, istnieje w Bogu i dzięki Bogu, ale Go nie wyczerpuje.

Warto się nad tym zastanowić, szczególnie wtedy, gdy jest nam ciężko i gdy wydaje się, że Bóg milczy, że jest daleki, nieosiągalny, nieczuły. Warto postawić się w miejscu św. Józefa, któremu Pan Bóg napisał własny scenariusz na życie – tak zaskakujący, że aż trudno się było z nim pogodzić.

Do Józefa Bóg posłał swojego anioła. Nam też daje znaki, tylko trzeba być wyjątkowo uważnym, żeby ich nie przegapić albo nie zbagatelizować. Dla autora książki „Transcendencja i naturalizm” ślady Boga i Jego miłości do człowieka istnieją w harmonii otaczającego nas świata, w pięknie przyrody, niezwykłości zjawisk fizycznych. Bóg jest nawet obecny jednocześnie w porządku i chaosie ewolucji. Rządzi także przypadkiem – jak często przekonuje ks. prof. Heller, przywołując św. Tomasza z Akwinu, który dowodził, że Bóg rządzi wydarzeniami, które dzieją się losowo i z przypadku (ex casu et fortuna). Nie ma sensu mu stawiać żadnych granic.

Dzięki Bogu jestem tym kim jestem. Bo On tego chciał. Wprawił w ruch machinę Wszechświata również dla mnie, dla nas wszystkich. Dzięki Bogu istnieją atomy, dzięki niemu wybuchają supernowe. To za Jego sprawą możemy szaleć ze szczęścia obserwując na zdjęciach USG rozwijające się życie. On pozwala nam cieszyć się cudem narodzin i płakać, gdy bliscy odchodzą. Jest we wszystkim i zawsze nam towarzyszy. Nawet, albo szczególnie wtedy, gdy sądzimy, że świat wali się nam na głowę. On jest i warto szukać Jego śladów. Dziś aż dwóch Józefów inspiruje do tych poszukiwań.