Nie można oddawać pola

Bogumiłem Łozińskim

GN 16/2014 |

publikacja 17.04.2014 00:15

O sensie obecności katolika w rządzie podejmującym działania sprzeczne z katolicką etyką, chrześcijańskich korzeniach naszej konstytucji oraz niepatriarchalnej rodzinie mówi wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski

Michał Królikowski jest wiceministrem sprawiedliwości, doktorem habilitowanym nauk prawnych, profesorem UW. Specjalizuje się w problematyce filozofii i teorii prawa karnego oraz zarządzania wymiarem sprawiedliwości jakub szymczuk /gn Michał Królikowski jest wiceministrem sprawiedliwości, doktorem habilitowanym nauk prawnych, profesorem UW. Specjalizuje się w problematyce filozofii i teorii prawa karnego oraz zarządzania wymiarem sprawiedliwości

Bogumił Łoziński: Dlaczego nie zostałeś zdymisjonowany z funkcji wiceministra?

Michał Królikowski: A dlaczego miałbym zostać zwolniony?

Bo jesteś katolikiem, który opowiada się przeciwko in vitro czy legalizacji związków partnerskich, a według lewicy ludzie kierujący się chrześcijańskimi wartościami nie mogą zajmować funkcji publicznych, chyba że będą je ukrywać.

Dodaj jeszcze, że według nich urzędnik nie powinien mieć sumienia. Rzeczywiście szeroko pojęta lewica domagała się mojej dymisji z tych powodów. Tyle tylko, że ja nie jestem samodzielnym podmiotem politycznym, a jedynie wiceministrem Marka Biernackiego. On ma prawo mieć zastępcę, jakiego uważa za potrzebnego, a w moim przypadku jest przekonany, że w żaden sposób nie przekroczyłem danego mi mandatu zaufania czy aksjologicznych ram konstytucji. Żądając mojej dymisji, zarzucano mi złamanie zasady neutralności światopoglądowej państwa, która nie została nigdy zapisana w konstytucji. Co więcej, ta ostatnia wyraża odmienny pogląd na wizję państwa.Wartości chrześcijańskie mieszczą się w zasadach, na jakich oparta jest nasza ustawa zasadnicza?

Oczywiście. W preambule jest deklaracja, że konstytucja jest tworzona z wolą zachowania dziedzictwa kultury chrześcijańskiej. Z kolei przepis, który mówi o fundamencie praw i wolności człowieka i obywatela oraz zasada zachowania godności są ujęte w sposób ściśle personalistyczny, a więc z nawiązaniem do nauki zapoczątkowanej przez św. Tomasza z Akwinu. Także definicja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny została wpisana jako zasada ustrojowa, a nie jako forma realizacji prawa do życia prywatnego i wyboru formy związku z drugą osobą.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.