USA: Brak dowodów, że Rosja wycofała wojska

PAP |

publikacja 07.05.2014 19:21

W reakcji na środowe wystąpienie Władimira Putina, który powiedział, że Rosja wycofała swe wojska znad granicy z Ukrainą, rzecznik Białego Domu Josh Earnest podkreślił, że nie ma na to dowodów.

USA: Brak dowodów, że Rosja wycofała wojska Rosyjskie wojska paradują na Placu Czerwonym w Moskwie. Rosja twierdzi, że wycofała swe wojska znad granicy z Ukrainą, USA wskazuje, że nie ma na to dowodów

"Na pewno powitalibyśmy z zadowoleniem znaczące i przejrzyste wycofanie. Dotąd nie ma jednak żadnego dowodu, że takie wycofanie nastąpiło" - powiedział Earnest dziennikarzom na pokładzie Air Force One, lecącym z prezydentem Barackiem Obamą do Arkansas i Kalifornii.

O wycofaniu tych wojsk Putin powiedział po spotkaniu w Moskwie z tymczasowym przewodniczącym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, prezydentem Szwajcarii Didierem Burkhalterem.

Rosyjski prezydent oznajmił, że wojska te znajdują się obecnie na poligonach, gdzie - jak to ujął - regularnie odbywają ćwiczenia. "Można to łatwo sprawdzić za pomocą współczesnych środków rozpoznania" - zaznaczył.

Siły rosyjskie rozmieszczone od kilku tygodni przy granicy z Ukrainą Zachód szacował na ok. 40 tys. żołnierzy i wielokrotnie wzywał Moskwę do ich wycofania.

Biały Dom odniósł się też do wystosowanego w środę przez Putina wezwania separatystów prorosyjskich na wschodzie Ukrainy do odłożenia planowanego na niedzielę referendum. Rzecznik podkreślił, że to referendum powinno być odwołane, a nie przełożone.

We wtorek asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich Victoria Nuland ostrzegała, występując przed komisją spraw zagranicznych Senatu, że jeśli odbędzie się separatystyczne referendum na wschodzie Ukrainy, a Moskwa je uzna, będzie to powód do wdrożenia kolejnych sankcji wobec Rosji.