Masz prawo jazdy kat. B? Obejmie też motocykle

PAP |

publikacja 09.05.2014 14:52

Osoby posiadające co najmniej od trzech lat prawo jazdy kat. B będą mogły jeździć motocyklami, z automatyczną skrzynią biegów, o pojemności do 125 centymetrów sześciennych - zakłada uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o kierujących pojazdami.

Masz prawo jazdy kat. B? Obejmie też motocykle Roman Koszowski /GN

Obecnie, bez dodatkowego egzaminu, osoby mające prawo jazdy kat. B mogą jeździć małymi jednośladami, czyli motorowerami i skuterami.

Insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji ocenił, że wprowadzenie tego przepisu do ustawy o kierujących pojazdami powinno być obwarowane co najmniej kilkugodzinnym szkoleniem z zakresu techniki kierowania motocyklem. "Tutaj nie musi być egzaminu i można to rozszerzyć o możliwość kierowania małym motocyklem (do 125 cm. sześc.), ale boję się, że wprowadzenie tego przepisu bez obowiązkowego szkolenia, nie zwiększy bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego" - powiedział PAP Konkolewski.

"Nie obawiam się, że pokolenie, które ma teraz ponad 40 lat i więcej, nagle masowo przesiądzie się na te motocykle. Są to ludzie w dojrzałym wieku, bardziej stabilni, którzy nie ryzykują. Obawiam się, że z tej możliwości będzie korzystać młodzież. Na całym świecie, także w Polsce, sprawcami większości wypadków są osoby w grupie od 18 do 24 lat, którzy krótko posiadają prawo jazdy" - podkreślił policjant.

Z kolei Maciej Wroński ze Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego podkreślił w rozmowie z PAP, że unijna dyrektywa dotycząca praw jazdy dopuszcza takie rozwiązanie. "Wiedza na temat przepisów ruchu drogowego jest taka sama. Osoba, która ma prawo jazdy na samochód, nie powinna mieć kłopotów z motocyklem o małej mocy. Nie sądzę, żeby to w dużym stopniu miało negatywny wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego. Większe zagrożenie widzę w tym że na motocykle wsiadają bardzo młodzi ludzie. Często część z nich jest emocjonalnie niedojrzała do kierowania takim środkiem transportu" - powiedział Wroński.

W ocenie eksperta dobrym rozwiązaniem byłyby wprowadzenie obowiązkowych badań psychologicznych osób, które starają się o prawo jazdy na motocykle (kat. A). "Tutaj przyczyna leży nie w umiejętnościach i braku techniki, a w głowie i zachowaniu takich osób. Problem leży także po stronie kierowców samochodów osobowych, którzy powinni zwracać większą uwagę na motocyklistów" - powiedział Wroński.

Uchwalona w piątek nowelizacja - autorstwa sejmowej komisji infrastruktury ma ponadto, w intencji jej autorów, rozwiązać problem z brakiem merytorycznego nadzoru państwa nad jakością pytań egzaminacyjnych zadawanych podczas części teoretycznej egzaminu.

Nowelizacja przywraca odpowiedzialność merytoryczną ministra nadzorującego transport za treści zawarte w pytaniach egzaminacyjnych. Pytania, które będzie układać specjalna komisja, mają być jawne i ogólnodostępne. Zniesiony ma zostać obowiązek uczestniczenia w prowadzonych przez ośrodki szkolenia kierowców kursach teoretycznych przygotowujących do egzaminu.

19 stycznia 2013 r. weszła w życie poprzednia nowela ustawy o kierujących pojazdami, która wprowadziła m.in. nowe kategorie prawa jazdy, nowy system egzaminów oraz elektroniczny obieg dokumentów.

Do dnia wejścia w życie tej nowelizacji za pytania egzaminacyjne odpowiedzialny był minister transportu. Po wejściu nowych przepisów odpowiedzialność za pytania egzaminacyjne, podobnie jak za system teleinformatyczny, została przeniesiona na WORD-y.

"Okazało się, że powstały konkurencyjne bazy danych, na podstawie których generowane są pytania egzaminacyjne, które należą do dostawców oprogramowania dla WORD, a nie do WORD" - podkreślono w uzasadnieniu.

Po wprowadzeniu tych przepisów do WORD-ów zgłasza się mniej chętnych na egzamin na prawo jazdy według nowych zasad; większość kandydatów nie daje sobie rady z częścią teoretyczną. Baza, w której obecnie znajduje się ponad 2,2 tys. pytań, jest niejawna.