Ćwiczenia NATO na Zatoce Gdańskiej

Agnieszka Lesiecka

publikacja 14.05.2014 12:05

Na Bałtyku rozpoczęły się jedne z największych na świecie ćwiczeń w ratowaniu załóg okrętów podwodnych pod kryptonimem "Dynamic Monarch".

Ćwiczenia NATO na Zatoce Gdańskiej Agnieszka Lesiecka W manewrach biorą udział przedstawiciele m.in.: Australii, Francji, Holandii, Izraela, Kanady, Niemiec, Norwegii, Szwecji, Turcji, USA, Wielkiej Brytanii i Polski

W zorganizowanych przez Polskę dwutygodniowych manewrach biorą udział przedstawiciele 18 państw. Są to załogi: 14 okrętów (w tym trzech podwodnych), samolotów i śmigłowców oraz ekipy medyczne i nurkowe, a także obserwatorzy.

Ćwiczenia odbywają się na ziemi, w powietrzu i na morzu. W pierwszej fazie scenariusz przewiduje akcję ratunkową w związku z utratą łączności z jednym z okrętów podwodnych. W kolejnych dniach dojdzie również do symulowanego zderzenia dwóch okrętów podwodnych, po którym przeprowadzona zostanie masowa ewakuacja członków ich załóg.

W ćwiczeniach uczestniczą trzy okręty podwodne: polski ORP "Sęp", szwedzki HSWMS "Halland" oraz holenderski HNLMS "Bruinvis". Pierwotnie zakładano, że udział w ćwiczeniach wezmą również dwie rosyjskie jednostki. Zostały one jednak odwołane z powodu napięcia między NATO a Rosją, wywołanego zajęciem przez Rosjan części Ukrainy.

Manewry "Dynamic Monarch" powstały na potrzeby wymiany doświadczeń pomiędzy członkami NATO i innymi krajami. Ćwiczenia tego typu przeprowadzane są raz na trzy lata. Tym razem rolę gospodarza pełni Marynarka Wojenna RP. Tegoroczna edycja jest dziewiątą z kolei.

Koniec manewrów zaplanowany jest na 23 maja.