Przychodzi nagle - nie zadzwoni!

Urszula Rogólska

publikacja 31.05.2014 00:43

- Idziemy aż do bram piekła, żeby złapać za stopę osobę, która już tam tkwi. Tę moc daje każdemu Duch Święty - mówił w Rychwałdzie o. Antonello Cadeddu z Brazylii.

Nie bójcie się działania Ducha Świetego - mówił o. Antonello Cadeddu w Rychwałdzie Urszula Rogólska /GN Nie bójcie się działania Ducha Świetego - mówił o. Antonello Cadeddu w Rychwałdzie

Głęboka wiara, pokora, prawdziwe zaufanie Jezusowi, poddanie się Duchowi Świętemu, a do tego niegasnący błysk radości w oku, ogromne poczucie humoru i żywiołowość w słowach i gestach - jak zwykle towarzyszyły głoszeniu Dobrej Nowiny przez o. Antonello Cadeddu, włoskiego kapłana, który wraz z o. Enrique Porcu i wspólnotą Przymierze Miłosierdzia posługuje w fawelach brazylijskiego Sao Paulo (link do nagrania filmowej relacji ze wszystkich konferencji, przygotowanej przez ojców franciszkanów na str.2).

Kapłan, który pozwala prowadzić się Duchowi Świętemu, z Jego mocą głosi Słowo Boże, budził do ewangelizacji ponad trzysta osób, podczas rekolekcji, w sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie. Zaprosiła go tu wspólnota Magnalia Dei z o. Bogdanem Kocańdą OFMConv.

Tematem rekolekcji było doświadczenie żywej siły Ducha Świętego, w oparciu o Słowo Boże z Dziejów Apostolskich:

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (Dz 2, 1-4).

Razem! Zawsze na modlitwie!

O. Antonello podkreślał, że Duch Święty jest siłą działającą w Trójcy Świętej. Jak doświadczyć tej siły? - Jak mówi Słowo Boże w przeczytanym fragmencie: trzeba być razem! W grupie, we wspólnocie, a będąc razem - trwać na modlitwie. Moje życie powinno się stać nieustanną modlitwą - wołał rekolekcjonista, przywołując przykład średniowiecznego mnicha z Syberii, który żyjąc w samotności przez 38 lat, nieustannie modlił się słowami z Ewangelii: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną". Kiedy wrócił do ludzi głosił: "Moją radością jest Jezus Zmartwychwstały". Tak dalece doświadczył obecności Boga, koncentrując się jedynie na tym zdaniu, że jego spojrzenie uzdrawiało w imię Jezusa.

- Możemy żyć tak samo - gdziekolwiek jesteś, powtarzaj nieustannie: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną". Twoja głowa staje się wolna, bo trwasz w Bogu, nie myślisz o zmartwieniach, On wypełnia cię całego - mówił o. Antonello.

Słowo "nagle", to kolejna wskazówka do doświadczenia Ducha Świętego. - Duch Święty nie bierze telefonu komórkowego i nie mówi: "Halo, tu Duch Święty, będę za pięć minut". Nie! On przychodzi nagle! Niezależnie od miejsca i czasu. Dlatego tak ważne jest, by razem, nieustannie trwać na modlitwie - mówił o. Cadeddu.

Księża, nie bójcie się Ducha Świętego

- Duch Święty zawsze ukazuje się w sposób jasny, konkretny - kontynuował o. Antonello. Mówił o otwarciu się na charyzmaty i znaki Ducha Świętego, które są w Kościele obecne od jego początków. - Nie musicie się bać Słowa Bożego i działania Ducha Świętego. Musicie mieć odwagę głosić Ducha Świętego, być otwartymi na Jego znaki, na Jego obecność - apelował szczególnie do kapłanów, z humorem obrazując sposób odprawiania Mszy św. przez niektórych - z posępną miną, bez zrozumienia głoszonych słów radosnej nowiny.

Jednocześnie przestrzegał także przed sektami protestanckimi, które wykorzystują emocje ludzi widzących mocne działanie Ducha Świętego i brak otwarcia kapłanów, wspólnot katolickich na Jego charyzmaty. - W Rio de Janeiro z 91 procent katolików, zostało 46 procent - mówił. - Reszta odeszła do sekt, bo wspólnoty katolickie nie są otwarte na żywe działanie Ducha Świętego. Sekty protestanckie często wykorzystują do swoich celów telewizję. Miejcie odwagę, by zjednoczyć się ekonomicznie i stworzyć katolicką telewizję ewangelizacyjną. Możemy wam pomóc w zorganizowaniu tego przedsięwzięcia. Mamy telewizję, do której jestem zapraszany, która nie nadaje reklam, a utrzymuje się tylko i wyłącznie z ofiar ludzi! Bo jeśli nie otworzymy się na nowe natchnienia Ducha Świętego, to stracimy wielu ludzi.

- Macie talenty muzyczne? Gracie, śpiewacie, tańczycie? Młodzi ludzie kochają muzykę! Wyjdźcie z kościołów, idźcie na place z Jezusem, dajcie się prowadzić Duchowi Świętemu, zagrajcie tam w Jego imię! Zjednoczcie się na modlitwie i słuchajcie, co wam Duch Święty podpowie, jakich nowych sposobów użyć, by każdy osobiście, indywidualnie doświadczył Jego mocy - jak Apostołowie.

Aż do bram piekła

Rekolekcjonista mocno podkreślał: - Musimy używać charyzmatów tak, jak używał ich pierwszy Kościół - daru języków, daru uzdrowienia fizycznego i wewnętrznego, proroctwa i wielu innych, o których mówi Słowo Boże. Bo charyzmaty należą do wspólnoty Kościoła. Na charyzmaty trzeba być otwartym, trzeba się w nich ćwiczyć. W naszej wspólnocie mamy takie doświadczenie, że dzięki charyzmatom, wielu ludzi zmartwychwstało do nowego życia. Charyzmatem wspólnoty Przymierze Miłosierdzia jest iść za człowiekiem aż do bram piekła i złapać za stopę osobę, która już tam tkwi, żeby ją wyciągnąć.

O. Antonello podkreślał, że życie z Duchem Świętym jest życiem, które otoczenie czasem nazywa wariactwem. - Ale to życie, które daje nieustanną, prawdziwą radość - mówił rekolekcjonista. - To jest to, o czym mówił niedawno papież Franciszek - radość jest pieczęcią chrześcijanina. Z radością, którą daje Boży Duch - Duch Święty, żadne zmęczenie nie jest w stanie nas zniechęcić do ewangelizacji.

Filmowe nagrania wszystkich konferencji o. Antonello w Rychwałdzie, przygotowane przez ojców franciszkanów:

frgiovanni O. Antonello Cadeddu - 28.05.2014 - RYCHWAŁD