Pod Radomiem zderzyły się dwa samoloty

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 09.07.2014 14:11

Do katastrofy doszło koło Jedlińska, niedaleko lotniska w Piastowie. Jak relacjonuje naoczny świadek katastrofy, z jednego z samolotów o własnych siłach wyszło dwóch ludzi.

Z maszyny, która spadła na pole pod Jedlińskiem, uratowali się pilot-instruktor i uczeń ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość Z maszyny, która spadła na pole pod Jedlińskiem, uratowali się pilot-instruktor i uczeń

Byli to najprawdopodobniej pilot i instruktor. Drugi samolot zapalił się i wpadł do jednego ze stawów pod Jedlińskiem. – Obaj uratowani po wyjściu z samolotu mówili, że nagle usłyszeli huk i poczuli uderzenie. Ich cessna straciła sterowność – mówi świadek.

Osoby, które leciały drugim samolotem, spadły wraz z maszyną do stawu między Wsolą a Jedlińskiem. Obie, niestety, zginęły.

W działaniach ratowniczych wzięło udział 10 jednostek straży pożarnej.