Kto zyskuje, a kto traci na rosyjskim embargu

PAP |

publikacja 08.08.2014 07:21

Rosja pozbawi się świeżych produktów żywnościowych, zawieszając ich import z Europy, ale sankcje niosą też ryzyko zapełnienia wspólnego rynku, który straci ważne ujście dla produkowanych przez Europę towarów, zwłaszcza warzyw i owoców - ocenia agencja AFP.

Kto zyskuje, a kto traci na rosyjskim embargu ANATOLY MALTSEV /PAP/EPA Rosja zamyka bramy dla importu. Jak sobie z tym poradzi rynek europejski?

W 2013 roku Ukraina (przed kryzysem) i Brazylia, oraz Niemcy i Holandia figurowały jako główni dostawcy Rosji, która importuje 35 proc. konsumowanej przez siebie żywności. Do Rosji trafia również według Eurostatu 10 proc. produkcji rolnej z UE. Z danych Eurostatu, na które powołuje się KE, wynika, że unijny eksport rolno-spożywczy do Rosji wyniósł w ub. roku 11,372 mld euro, z czego najwięcej przypadło na Niemcy (1,917 mld), Holandię (1,41 mld), Litwę (1,253 mld) i Polskę (1,075 mld).

W Paryżu obawiają się, że rosyjska decyzja silnie uderzy w przemysł rolny Francji. Ministerstwo rolnictwa podało w czwartek, że Francja jest największym eksporterem żywnościowych produktów rolnych w UE i czwartym europejskim eksporterem tych towarów do Rosji. Odmówiło skomentowania skutków rosyjskiego zakazu, ale ministerialne źródło przyznało, że sytuacja jest "bardzo delikatna i bardzo polityczna".

Szef największego związku rolników FNSEA, Xavier Beulin uważa, że zakaz importu do Rosji wywoła kryzys. "Rosja zamyka bramy dla importu, ale to oznacza również, że produkty przeznaczone dla Rosji wylądują ostatecznie na rynku europejskim i to właśnie wywoła kryzys" - powiedział. Przypomniał, że "Rosja eksportuje zboże, ale importuje warzywa, owoce i produkty przetworzone, jak mięso i nabiał".

Świeże owoce, sery, wieprzowina itd. oznaczają import wartości po około miliard euro każde. Tak jest z warzywami (770 mln euro), których na rosyjskich stołach najbardziej brak, i które wraz z winami i spirytualiami (1,5 mld euro) stanowią główne produkty żywnościowe importowane z Europy.

Strona internetowa La France Agricole podaje, że w 2012 r. eksport produktów rolnych do Rosji stanowił ok. 6,5 proc. całkowitego eksportu francuskiego. Według tego źródła w 2013 r. osiągnął wartość niemal 1,2 mld euro, choć według danych Eurostatu było to 738 mln euro. W dużej mierze eksportowane są produkty takie, jak szampan, którego, jak się oczekuje według Reutera, embargo nie uwzględnia. Eksport napojów alkoholowych wyniósł w zeszłym roku 450 mln euro.

Rosyjski zakaz będzie ciosem dla producentów zwłaszcza owoców. Jabłka, pomidory, a zwłaszcza brzoskwinie są kupowane przez Europejczyków, którzy w tym sezonie przechodzą kryzys obfitości. Według prezesa francuskiej federacji producentów owoców FNPF, Luca Barbiera "Hiszpanie wyeksportowali (w 2012 r.) ok. 100 tys. ton owoców na Ukrainę i do Rosji. Duża ich ilość w tym roku będzie musiała znaleźć nabywców na rynku unijnym" - przewiduje Barbier.

Włochy, Hiszpania i Francja już doświadczyły wojny cenowej na nektaryny.

Według Barbiera Francuzi w 2012 roku wyekspediowali do Rosji owoce za niemal 26 mln euro. "Ale w tym roku Polska, która eksportowała dużo do Rosji, spodziewa się obfitych zbiorów, które naturalnie znajdą się na rynku wewnętrznym" UE - dodał. Według WAPA, światowego stowarzyszenia producentów jabłek i gruszek, Polska jest największym producentem jabłek w UE (3,5 mln ton oczekuje się w tym roku), a potem Włochy (2,3 mln ton) i Francja (1,5 mln t).

Jednak pierwsze poważne ostrzeżenie po ogłoszeniu rosyjskiego embarga przyszło z Norwegii, w której hodowcy łososia, z Marine Harvest na czele, zobaczyli, jak w środku dnia ich akcje na giełdzie w Oslo lecą w dół o 8-10 proc. Norwegia nie jest członkiem UE, ale chciała włączyć się w sankcje nakładane na Moskwę, a Rosja stanowi dla Norwegii główny rynek zbytu ryb, których od stycznia kupiła za prawie 380 mln euro.

Jeśli chodzi o mięso wołowe, pierwszym jego dostawcą na rynek rosyjski jest od dawna Brazylia, przed innymi krajami Ameryki Łacińskiej i Ameryki Północnej (gdzie i USA, i Kanada nałożyły na Rosję sankcje).

Wkład UE tymczasem już zmniejszył się znacząco od 2013 r. (mniej niż 50 tys. ton wobec 100 tys. w 2011 r. według francuskiego Instytutu Hodowli Zwierzęcej), ze względu na ograniczenia sanitarne, często odczytywane jako "preteksty polityczne" - ocenił Guy Hermouet, wiceprezes odpowiedzialny za sprawy eksportu z francuskiej federacji producentów wołowiny.

Dotyczy to głównie Belgii, Holandii i Niemiec, które już cierpią z powodu tego spowolnienia - dodał Hermouet.

Rosyjski zakaz importu nabiału najbardziej odczują Dania i Holandia.

Co do wieprzowiny, eksport europejski do Rosji został już całkowicie wstrzymany na mocy rosyjskiego embarga z 29 stycznia, uzasadnianego przejściem wirusa afrykańskiego pomoru świń z dzików na trzodę chlewną. Embargo ogłoszone w związku z już napiętą sytuacją na Ukrainie uznane zostało za "mało nieuzasadnione" przez Brukselę, która w kwietniu złożyła skargę do WTO.

Według Barbiera, reprezentującego producentów owoców, "ryzyko dla Europejczyków polega również na utracie części rynku na rzecz Azji i Ameryki Łacińskiej, które będzie bardzo trudno odzyskać".

Według Timothy'ego Asha, szefa działu ds. analizy rynków wschodzących w Standard Bank, potencjalnymi eksporterami wieprzowiny i owoców jest Serbia, nabiału i mięsa - Białoruś, owoców i warzyw - Armenia. Każdy z tych krajów łączą z Rosją tradycyjne więzy.

Na wykluczeniu z rynku rosyjskiego zachodnich producentów zyska Białoruś. Tamtejszy niezależny tygodnik "Nasza Niwa" napisał wręcz, że po decyzji Moskwy nastaną złote czasy dla gospodarki tego kraju.

Rosyjski minister rolnictwa Nikołaj Fiodorow powiedział w czwartek, że Rosja planuje zwiększenie importu brazylijskiego mięsa i nowozelandzkiego sera. Zakaz importu będzie również dyskutowany z Kazachstanem i Białorusią.

Brazylijscy producenci już oświadczyli, że mogą zwiększyć import kurczaków.

Wprowadzony przez Rosję zakaz importu, obejmujący na rok mięso, nabiał oraz owoce, warzywa i ryby, wszedł w życie w czwartek. Uderza on we wszystkie kraje, które ogłosiły sankcje przeciwko Moskwie: USA, członków UE, Australię, Kanadę i Norwegię.