Bohaterski czyn Polaka w Irlandii

jdud /independent.ie

publikacja 15.09.2014 19:44

33-letni Polak mieszkający w Dublinie pomógł uratować życie swej sąsiadki i dwójki jej maleńkich dzieci.

Bohaterski czyn Polaka w Irlandii independent.ie Fragment strony internetowej irlandzkiego "Independenta", opowiadającej o bohaterskim czynie Polaka

Wczoraj około 7.00 rano doszło do pożaru bloku w dzielnicy Shankill Village. Na ratunek Sarze Martin, matce z rocznym synkiem Tadhgem i trzyletnia córeczką Saharą, ruszyli jej sąsiedzi: Polak Roman Najdzinowicz oraz mężczyzna pochodzący z Węgier. Próbowali wyważyć drzwi do mieszkania, w którym była ona uwięziona. W końcu sforsowali drzwi, używając gaśnicy, ale z powodu smolistego dymu nie byli w stanie dotrzeć do kobiety i jej dzieci.

Wtedy Roman Najdzinowicz wybiegł z budynku i wspiął się po jego elewacji.

- Pomyślałam, że zwariował. Bałam się, że spadnie - opowiadała później jego żona.

Mężczyzna próbował  z balkonu dostać się do mieszkania, ale nie był w stanie. Wtedy nadjechali strażacy. Uwolnili matkę z dziećmi z płomieni. Ojca dzieci oraz ich 9-letniego brata nie było podczas pożaru w domu.

Wszyscy są wdzięczni sąsiadom za odwagę, jaką wykazali w akcji ratunkowej. Wiadomość o tym jest jedną z najpoczytniejszych na stronie internetowej irlandzkiego „Independenta”.