Niech nas widzą!

ks. Zbigniew Wielgosz

publikacja 20.09.2014 20:45

Do Grybowa pielgrzymowali niewidomi i niedowidzący.

Podczas procesji z darami Ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość Podczas procesji z darami

W grybowskiej bazylice św. Katarzyny i sanktuarium Matki Bożej Przedziwnej odbyła się diecezjalna pielgrzymka osób niewidomych i niedowidzących, które przybyły do Grybowa wraz ze swymi duszpasterzami. W organizacji pielgrzymki pomagały oddziały Polskiego Związku Niewidomych oraz klerycy z tarnowskiej wspólnoty filipinów. Do sanktuarium przyjechało w sumie ponad 400 osób z całej diecezji.

– Są wśród nas m.in. kapłani – duszpasterze rejonowi z Mielca, Tarnowa, Nowego Sącza, Bochni i Dębicy. Na szczęście, powtarzam na szczęście, nie ma wśród nas wielu osób niewidzących, lecz większość to pielgrzymi z różnymi wadami wzroku – mówi ks. Tadeusz Bańkowski, diecezjalny duszpasterz niewidomych i niedowidzących.

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. w grybowskiej bazylice pod przewodnictwem bp. Jana Piotrowskiego. – Ludzie, którzy fizycznie dobrze widzą, często sięgają po złe filmy, książki. Ku naszemu zdziwieniu ich wzroku nie gorszy zło, które wybierają. Wasze oczy są inne, wrażliwe jak oczy Maryi. W trudnych warunkach waszego życia miejcie zwróconą uwagę na Jezusa, który przychodzi z pomocą wszystkim cierpiącym – mówił w homilii bp Piotrowski.

Podczas Mszy św. przedstawiciele rejonów duszpasterstwa osób niewidzących i niedowidzących złożyli dary na ręce księdza biskupa, wśród nich Wojciech z Czermnej, który niósł ampułkę z winem. Towarzyszyła mu jego mama Wiesława. – Syn był bardzo długo ministrantem i lektorem, ale to się zmieniło w 14. roku życia, kiedy przyszła choroba. Dziś przypomnieliśmy sobie, jak to było, kiedy służył do ołtarza. Wiem, że to było dla niego mocne przeżycie – mówi pani Wiesława. – Czułem radość, podbudowało mnie to, że mogłem tak uczestniczyć w pielgrzymce. Trzeba przyznać, że człowiek czuje się trochę wyobcowany ze środowiska – mówi Wojciech. – Pielgrzymka daje nam poczucie, że nie jesteśmy na marginesie, że istniejemy. Chcemy, żeby świat o nas widział. Że jesteśmy – dodaje pani Wiesława.

Diecezjalna pielgrzymka niewidomych i niedowidzących była pierwszą tak dużą w historii najmłodszej bazyliki w diecezji. – Bardzo się cieszę, że doszło do tej pielgrzymki, która wpisuje się w nurt pielgrzymowania do naszej bazyliki i sanktuarium Matki Bożej. Jest to pielgrzymka niezwykła, bo tyle osób dotkniętych cierpieniem braku lub wad wzroku. Mam nadzieję, że niewidomi przede wszystkim duchowo skorzystają z obecności w naszym kościele – mówi ks. prał. Ryszard Sorota.