Kongo: koniec epidemii eboli

PAP |

publikacja 16.11.2014 18:54

Władze w Kinszasie ogłosiły oficjalnie, że tamtejsza, niezwiązana z zachodnioafrykańską epidemia gorączki krwotocznej została zażegnana. W tym roku pochłonęła ona 49 ofiar. 17 chorych udało się uratować.

Kongo: koniec epidemii eboli PAP/EPA/DAVE HUNT Manifestacja w czasie szczytu G20 zachęcająca do aktywnej walki z wirusem ebola

Epidemię uznano za zażegnaną, gdy przez ostatnich sześć tygodni nie zanotowano żadnych nowych przypadków zachorowań.

Kongijska epidemia eboli wybuchła latem, w położonej w samym sercu Afryki, trudno dostępnej Prowincji Równikowej. Kongo, a także sąsiadujące z nim Uganda, Sudan Południowy, a także Gabon czy Kamerun uchodziły do niedawna za jedyne na świecie regiony, w których wybuchała epidemia eboli.

Tegoroczna epidemia w Kongu była już siódmą, odkąd w 1976 r. nad rzeką Ebola stwierdzono tam pierwszy przypadek gorączki krwotocznej, wywoływanej przez zabójczego wirusa.

Nowe ofiary wciąż pochłania najgorsza w historii epidemia eboli, jaka od początku roku trwa w Afryce Zachodniej. Wirus przeniesiony tam przez leśne nietoperze, którymi żywią się mieszkańcy tropikalnych wiosek, spowodował już śmierć prawie 5,2 tys. ludzi.

W przeciwieństwie do rozległego i pozbawionego infrastruktury Konga, w Afryce Zachodniej wirus ebola szybko rozprzestrzenia się dzięki niewielkiemu terytorium, gęstości zaludnienia i dużej mobilności ludzi. W ten sposób z gwinejskiej dżungli, gdzie wybuchła na początku roku, epidemia szybko przeniosła się do stolicy kraju, Konakri, a następnie do sąsiednich Sierra Leone i Liberii. Po raz pierwszy w historii epidemia ogarnęła wielkie, kilkumilionowe miasta, w których znajdują się międzynarodowe lotniska - Konakri, Monrowię i Freetown.

Właśnie dzięki komunikacji lotniczej zabójczy wirus przeniósł się także do Nigerii i tamtejszego miasta Lagos, najludniejszej aglomeracji miejskiej w Afryce.

Epidemię w Nigerii udało się szybko opanować, ale ostatnio przeniosła się ona do Mali, piątego z krajów Afryki Zachodniej. Przypadki zachorowań zanotowano w stolicy, Bamako, a także na zachodzie kraju, przy granicy z Senegalem.

Dzięki komunikacji lotniczej epidemia eboli po raz pierwszy przedostała się też z Afryki do Europy i Stanów Zjednoczonych.