Klincz na Bemowie

Tomasz Gołąb

publikacja 23.01.2015 14:01

Burmistrz Bemowa Krzysztof Zygrzak złożył zawiadomienie do prokuratury na działania prezydent Warszawy, bo nie udzieliła pełnomocnictw koniecznych do rządzenia dzielnicą.

Klincz na Bemowie Tomasz Gołąb /Foto Gość Burmistrz Bemowa nie chciał wpuścić do urzędu pełnomocników prezydent Warszawy. Zamiast tego złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa

Burmistrz Bemowa zarzuca prezydent Warszawy, że zamiast przekazać nowym władzom pełnomocnictwa konieczne do rządzenia dzielnicą, przysłała swoich pełnomocników. Złożył więc do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak zapewnia, że nieprzekazanie pełnomocnictw nowym władzom Bemowa nie zaszkodzi mieszkańcom dzielnicy.

- Trwa wyjaśnianie wątpliwości co do ważności wyboru zarządu, a to wyklucza przekazanie pełnomocnictw - wyjaśnia.

Chodzi o skargi co do ważności wyboru zarządu. Na nadzwyczajnej sesji 18 grudnia burmistrzem Bemowa został wybrany Krzysztof Zygrzak. Podczas tej samej sesji wybrano także zastępców burmistrza Bemowa: Radosława Kulikowskiego i Jakuba Gręziaka. Wątpliwości dot. wyboru wiceburmistrzów Bemowa zgłosił m.in. opozycyjny PiS.

Hanna Gronkiewicz-Waltz wysłała 21 stycznia do Urzędu Dzielnicy Bemowo dwóch pełnomocników ds. finansowych i kadrowych, ale burmistrz Bemowa wyrzucił ich z urzędu, a na telebimie nad wejściem do bemowskiego ratusza napisał: "Zamach stanu. Hanna Gronkiewicz-Waltz ignoruje demokrację, łamie prawo i próbuje siłą przejąć władzę na Bemowie".

- Przy takiej postawie dzielnicy pełnomocnicy będą wykonywali swoje obowiązki na pl. Bankowym - mówi Jarosław Jóźwiak, dodając że urzędnicy z Bemowa będą musieli dostarczać dokumenty na pl. Bankowy.