publikacja 01.04.2015 00:00
Nowa śląska atrakcja. Zdarzało się, że nawet dzieci nocą pracowały w hucie, a rano szły do szkoły. Choć wielu z nas jest ich praprawnukami, kto dziś o nich pamięta? Pamięć ma przywrócić Ślązakom nowe Muzeum Hutnictwa Cynku „Walcownia”.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Piotr Rygus w hali walcowni
To muzeum powstało w wielkiej, 111-letniej hali, w której do 2002 roku działała walcownia Huty Metali Nieżelaznych „Szopienice”. Choć wystawa stała będzie gotowa dopiero w czerwcu, od kilku dni do tego powstającego w Katowicach muzeum już można wejść.
40-letni starcy
Wśród stalowych kolosów – potężnych kół zamachowych, aż czterech maszyn parowych czy stojących rzędem pieców – wkrótce będzie można się dowiedzieć, jak potężne było na Śląsku hutnictwo cynku. I w jak wyniszczających zdrowie warunkach pracowali wtedy Ślązacy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.