Domownik św. Brata Alberta

Bogdan Gancarz

publikacja 23.05.2015 18:47

23 maja w krakowskim Sanktuarium św. Brata Alberta „Ecce Homo” zaprezentowano książkę kard. Franciszka Macharskiego "Z Bratem Naszego Boga".

Domownik św. Brata Alberta Bogdan Gancarz /Foto Gość O książce kard. Macharskiego (w środku) dyskutowali m. in. bp Grzegorz Ryś i red. Janusz Poniewierski

Miejsce prezentacji wybrano nieprzypadkowo. Nie tylko ze względu na wieloletni podziw metropolity seniora archidiecezji krakowskiej do postaci św. Brata Alberta i jego dzieła. Od 10. lat kard. Macharski mieszka tam bowiem również w swej „Chatce” na terenie klasztoru albertynek.

- Dziękuję za wydanie tej książki. Jest ona moim darem dla wszystkich. Darem dla mnie zaś jest to, żeście tu państwo dzisiaj przyszli – powiedział kard. Macharski.

Na sali byli zaś m. in. kard. Marian Jaworski, prof. Andrzej Zoll, wybitny prawnik, Stefan Wilkanowicz, wieloletni prezes krakowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej.

Red. Janusz Poniewierski zebrał w tomie wydanym przez wydawnictwo eSPe pt. „Z bratem naszego Boga”  wszystkie kazania kard. Macharskiego poświęcone św. Bratu Albertowi i Zgromadzeniu Sióstr Albertynek. Po raz pierwszy opublikowano również list, jaki 22 grudnia 1981 r., w 9 dni po wprowadzeniu stanu wojennego, ówczesny metropolita krakowski wysłał do papieża Jana Pawła II, prosząc go o beatyfikację Brata Alberta Chmielwoskiego.

- Dziękujemy za to, że Ojciec stał się 10 lat temu naszym domownikiem. Domownikiem św. Brata Alberta - witały albertynki autora książki.

Postać krakowskiego „biedaczyny z Kazimierza” fascynowała zaś Franciszka Macharskiego od wczesnej młodości. W 1946 r. ks. prof. Konstanty Michalski, jego wykładowca na Wydziale Teologicznym UJ, podarował mu swą książkę o Bracie Albercie. Nie rozstaje się z nią do dziś.

- Również i teraz leży stale na jego biurku. Znać na niej ślady wielokrotnego wertowania - powiedziała s. Agnieszka Koteja, albertynka.

Ks. bp Grzegorz Ryś wspominał rozmowę z kard. Macharskim w zakopiańskiej „Księżówce”, gdy zbierał materiały do rozdziału książki na 100-lecie archidiecezji krakowskiej, poświęconemu okresowi gdy kierował nią obecny metropolita senior.

- Wspomniał mi, że pierwszym listem który przesłał po ogłoszeniu stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 r. był wysłany 22 grudnia list do Jana Pawła II, w którym prosił o kanonizację błog. Maksymiliana Kolbego i  beatyfikację Brata Alberta - powiedział bp Ryś.

- Początkowo to był dla mnie wstrząs. Ze źródeł wiedziałem już, jak ks. kardynał podszedł do dramatu stanu wojennego. Już następnego dnia po jego ogłoszeniu miał na swoim biurku listę internowanych z naszego terenu i zainicjował pomoc dla nich. Było to podejście konkretne, pragmatyczne. Miałem pokusę by pomyśleć, co ma to wspólnego z tym listem? Po chwili jednak pomyślałem, że mam jednak bardzo wierzącego biskupa. Kogoś kto podchodzi do rzeczywistości z perspektywy wiary. Bo on pisząc ten list, patrzył w przyszłość. Wiedział, że stan wojenny się kiedyś skończy wcześniej czy później, natomiast ważne jest w jakiej kondycji duchowej wyjdą z niego Polacy. Stąd te prośby o kanonizacje i beatyfikację - dodał bp Ryś.

Opracowywanie książki było również wielkim przeżyciem dla jej redaktora.

- Po lekturze maszynopisów z kazaniami kard. Macharskiego, postać św. Brata Alberta zobaczyłem w innym świetle. Przekonałem się, że prócz tego iż praktykował miłosierdzie wobec ubogich, to również myśliciel religijny, mistyk, prorok który odsłania rdzeń Ewangelii. Książka ks. kardynała jest mocnym tego świadectwem - powiedział Janusz Poniewierski.

- Ujrzałem również w nowym świetle autora książki. Jawi nam on przede wszystkim jako wybitny maż Kościoła. Tymczasem przy czytaniu maszynopisów odsłonił mi się inny jego obraz. Również myśliciela religijnego, mistyka i proroka. Proroka który nie mówi sam ze siebie ale pokazuje nam Brata Alberta jako drogę dla całego Kościoła i jako patrona naszych trudnych czasów. Jan Paweł II a za nim ks. kard. Franciszek, rozumieli, że Miłosierdzie Boże ma w Krakowie 2 filary: jednym są Łagiewniki, drugim zaś Prądnik z grobem św. Brata Alberta i obrazem Jezusa „Ecce Homo” - dodał J. Poniewierski.

Bp Ryś zwrócił uwagę, że czytając książkę spotyka się przede wszystkim Pana Jezusa.

- Widać z tych homilii, że o Bracie Albercie nie da się mówiąc, nie mówiąc o Panu Jezusie, bo inaczej nie powie się prawdy. Ta książka będzie bardzo pomocna w przeżywaniu Roku Miłosierdzia - podsumował bp. Ryś.

Po prezentacji, do kard. Macharskiego ustawiła się długa kolejka chętnych po autograf.