Lubię to?

Jan Hlebowicz

publikacja 12.06.2015 14:05

Czym jest Facebook? Jak działa? Do czego i komu służy? - na te i inne pytania odpowiadali wykładowcy z całej Polski.

Lubię to? Jan Hlebowicz /Foto Gość Na Uniwersytecie Gdańskim odbyła się konferencja poświęcona Facebookowi

W 2014 roku minęło 10 lat od powstania Facebooka. Z tej okazji 12 czerwca na Uniwersytecie Gdańskim odbyła się konferencja, w której chodziło o wymianę poglądów oraz prezentację wyników badań dotyczących fenomenu medialnego, za jaki w ostatnich latach uznaje się najpopularniejszy na świecie portal społecznościowy.

- Istnieją dwa oblicza Facebooka. Z jednej strony jest to wspaniały portal społecznościowy, jednoczący różnych ludzi, pozwalający na wymianę poglądów, prowadzenie pasjonujących dyskusji. Z drugiej strony Facebook jest wielką machiną handlową, traktującą każdego użytkownika jako potencjalnego klienta i jednocześnie wielką machiną szpiegowską gromadzącą dane o ludziach z całego świata - podkreśla prof. Tomasz Goban-Klas z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W konferencji uczestniczyli m.in. studenci zajmujący się naukowym badaniem Facebooka. - Mam konto na Facebooku już od 8 lat i obserwuję ogromne zmiany, jakie zaszły na portalu. Prowadzę także badania dotyczące sposobów korzystania z Facebooka. Wynika z nich, że dla zdecydowanej większości użytkowników portal jest platformą służącą do świadomej autoprezentacji. Tak jeszcze nie było kilka lat temu - zaznacza Jakub Kuś, student psychologii w SWPS. - Dlatego uważam, że Facebook niedługo zniknie. Na rynku pojawi się coś nowego, gdzie ludzie będą mogli w większym stopniu ujawniać swoją prywatność, przedstawiać siebie takimi, jakimi są naprawdę. Istnieje taka potrzeba, a Facebook, będąc środowiskiem autoprezentacyjnym, już na nią nie odpowiada.

Podczas konferencji mówiono również o beaconach, niewielkich urządzeniach, które mają stać się przyszłością internetu. Emitują one stały, unikalny sygnał, wykorzystując energooszczędną technologię Bluetooth Low Energy. Korzystanie z BLE sprawia, że urządzenie może wytrzymać na niewielkiej baterii nawet rok, a nowe beacony są w stanie pozyskiwać energię z fal elektromagnetycznych, dzięki czemu nie wymagają wymiany baterii. Prędzej czy później każdy nowy smartfon i tablet mają być zdolne do współpracy z beaconami.

Najprawdopodobniej beacony już wkrótce staną się także niezastąpionymi towarzyszami podczas wizyty w galeriach handlowych, marketach czy butikach. Ci, którzy używają beaconów, są łatwi do zlokalizowania w sklepie i można obserwować to, jak się poruszają i zachowują. Dlatego, we współpracy z odpowiednimi aplikacjami, beacony dadzą szczegółowe dane firmom odnośnie zachowań konsumentów. Natomiast dla klientów będą mobilnym asystentem podczas zakupów.

Wstęp na konferencję był wolny.