Cenny dar dla Polski

Agata Ślusarczyk

publikacja 11.07.2015 19:55

Pierwsza grupa ok. 70 syryjskich chrześcijan udała się do nowych domów. Zaopiekują się nimi polskie rodziny i parafie.

Cenny dar dla Polski Agata Ślusarczyk /Foto Gość Wśród uchodźców jest także 12 dzieci

Fadi ma 23 lata, mieszka na południu Syrii i jest chrześcijaninem. Jego rodzina doświadczała nienawiści z powodu wiary, on sam był z tego powodu porwany. Kiedy wylądował na stołecznym Okęciu, płakał ze szczęścia. - W moim kraju życie jest bardzo trudne: ruiny, śmierć, bombardowania i brak poczucia bezpieczeństwa. W Polsce mam szansę na normalne życie. Chcę tu zostać, skończyć studia i pracować - mówi. Prosi także o niepodawanie prawdziwego imienia i nazwiska oraz nieujawnianie wizerunku z obawy o los rodziny, która została w kraju. 

Razem z nim w nocy z piątku na sobotę przyleciało 157 prześladowanych syryjskich chrześcijan. - To pierwszy transfer chrześcijan, jaki na prośbę syryjskich duchownych udało się nam przeprowadzić - mówi Miriam Shaded, założycielka Fundacji Estara, która zorganizowała akcję.

Rodziny tymczasowo zakwaterowane są w jednym z hoteli nieopodal lotniska. Wiele z nich złożyło już wniosek o przyznanie statusu uchodźcy. Po załatwieniu formalności Syryjczycy mają trafić pod opiekę polskich rodzin m.in. w Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu. Pierwszy transport ok. 25 osób wyruszył już do Poznania. Kolejne ok. 50 osób pojechało na Śląsk.

Z całej Polski do Fundacji spłynęło ok. 400 deklaracji pomocy. Rodacy nie tylko chcą nieść pomoc finansową, ale także pomóc w znalezieniu mieszkania, nauce języka polskiego, poznaniu kultury, zakupach, oprowadzić po mieście. Największe wsparcie zadeklarowała Fundacja Barnabas Fund - pokryje roczny koszt utrzymania 200 rodzin i koszt tranzytu kolejnych 300.

- W pomoc zaangażowały się chrześcijańskie kościoły m.in. katolicy, ewangelicy i babtyści. Opiekę nad rodzinami zadeklarował m.in. biskup opolski Andrzej Czajami i s. Małgorzata Chmielewska - wylicza prezes Fundacji Estera. 

Koordynator regionu wrocławskiego przyjechał do Warszawy razem z tłumaczami języka arabskiego. Po załatwieniu formalności wróci z trzema rodzinami na Dolny Śląsk. - Jestem bardzo wzruszony. Twarzą twarz mogłem spotkać się z osobami, które są prześladowane ze względu na swoją wiarę. Biorąc pod uwagę kierunek, w jakim zmierza Europa, uchodźcy z Syrii mogą być dla nas cennym darem - wiedzą, jak głosić Ewangelię muzułmanom – mówi.

O sprowadzenie do Polski prześladowanych chrześcijańskich rodzin z Syrii zabiegała pochodząca z polsko-syryjskiej rodziny Miriam Shaded, prowadząca od roku Fundację Estera. Szacuje się, że natychmiastowej pomocy potrzebuje 5 tys. Syryjczyków, którzy zostali w kraju. - Jesteśmy poddawani eksterminacji, jak Żydzi podczas II wojny światowej, tylko że na tle religijnym. Islamscy niszczą także inne mniejszości wyznaniowe, a także prześladują bardziej liberalnych muzułmanów. Dziennie gnie ok. 200 osób - mówi. 

Fundacja deklarowała, że razem z innymi organizacjami jest w stanie zagwarantować utrzymanie i opiekę w naszym kraju dla 1500 osób. Apeluje także o włączenie się w akcję adopcji syryjskich rodzin. – Chodzi przede wszystkim o pokrycie kosztu transferu i zapewnienie rocznego utrzymania na miejscu. Ale także o opiekę nad uchodźcami na miejscu – pomoc w znalezieniu mieszkania, pracy i zaaklimatyzowanie się w kraju – wyjaśnia. Deklaracje można składać przez stronę fundacji www.fundacjaestera.pl.

Z przekazanych przez biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) danych wynika, że liczba syryjskich uchodźców od wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 r. przekroczyła 4 mln. W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy liczba ta wzrosła o milion. W Polsce w zeszłym roku status uchodźcy nadano 115 obywatelom Syrii. 

W toczącą się od 2011 r. wojnę w Syrii włączyły się coraz silniejsze ugrupowania dżihadystyczne, walczące zarówno z umiarkowanymi rebeliantami, jak też z siłami rządowymi. W wojnie zginęło już ponad 220 tys. osób.