Z ich stylu możemy się nauczyć, że zadaniem chrześcijanina jest nie potępiać, nie rozpaczać, nie dramatyzować, ale nawet w najbardziej trudnych sytuacjach szukać znaków nadziei, które przynosi zmartwychwstały Chrystus - mówił metropolita lubelski. - Wyrażać solidarność z nim w naszych rozterkach i w całym dziele odkupienia. Arcybiskup dodał, że wielkanocny poranek ukazał, że szatan nie jest partnerem. Zło nie może być traktowane jako równorzędny element w walce z dobrem. Zachęcał przy tym, by bronić „światła dobra arcydzieł”. Jak stwierdził my jesteśmy współodpowiedzialni za świat ewangelicznych błogosławieństw. rl/im/Lublin