Prejean tłumaczy, że zdjęcia zostały zrobione podczas sesji reklamującej bieliznę. Zdjęcia są co prawda "niewinne", ale regulaminy konkursów piękności wymagają od kandydatek deklaracji, aby w takich sesjach nie uczestniczyły. "Jestem chrześcijanką i jestem modelką. Modelki pozują do zdjęć, także w sesjach z bielizną i kostiumami kąpielowymi" - oświadczyła Prejan. Nie przekonuje to jednak organizatorów konkursu na Miss Kalifornii i Miss USA. W obu przypadkach oświadczyli, że najprawdopodobniej zdyskwalifikują Prejean. Czy to zemsta środowisk homoseksualnych za wypowiedź Prejean? Ona sama podkreśliła "Nie chcę nikogo urazić, ale tak zostałam wychowana". Przyznała też, że pytanie, które jej zadano było próbą dla jej wiary, a ona sama jest dumna ze swoich słów, czytamy w "Dzienniku". Nawiązując do sesji fotograficznej Prejan odpowiada, że jest prześladowana za deklarację swej wiarę podczas wyborów Miss USA. "Tamta odpowiedź i moje przywiązanie do mych poglądów ściągnęły na mnie ataki" - mówi. Dodaje, że zdjęcia w bieliźnie opublikowano na "stronie tabloidu, który otwarcie prześladuje mnie za moją wiarę".