Papież w ogniu krytyki

Dziennik/Rzeczpospolita/The Jerusalem Post/jad

publikacja 13.05.2009 14:29

Skrajni żydowscy politycy krytykują papieskie wystąpienie w Instytucie Yad Vashem. "Papież powinien przeprosić, dlatego, że jest Niemcem" - stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika" Yaakov Katz, szef Izraelskiej Unii Narodowej.

„Papież jest przedstawicielem Stolicy Apostolskiej, która ma wiele powodów, by prosić o przebaczenie. Jest również członkiem narodu niemieckiego, który poprosił o przebaczenie. Jednak sam Benedykt XVI „przybywa i mówi do nas jak historyk, jak obserwator, człowiek wyrażający swoją opinię na temat rzeczy, które nigdy nie powinny się wydarzyć, a których on sam był częścią” – przekonywał w wywiadzie dla Izraelskiego Radia Reuven Rivlin, członek Knessetu. Jego słowa w tekście „Papież w ogniu krytyki za przemówienie w Yad Vashem” cytuje również dziennik „The Jerusalem Post”. Przyszedłem do Instytutu nie po to, by posłuchać historycznego opisu – zapewniał m.in. Rivlin. „Przyszedłem jako Żyd, mając nadzieję, że usłyszę przeprosiny i prośbę o przebaczenie od tych, którzy przyczynili się do naszej tragedii, a wśród nich szczególnie Niemcy i Kościół. Niestety, nie usłyszałem nic takiego” – dodał. Prośby o przebaczenie zabrakło również w opinii rabbiego Izraela Meir Lau, przewodniczącego Instytutu Yad Vashem, a zarazem człowieka, który przeżył Holokaust. Wielu izraelskich komentatorów podziela tę opinię. Lokalne media donoszą, że „Izrael jest niezadowolony z papieskiego przemówienie” (Israel Today) lub też, że „papieski most pokoju trzeszczy w posadach” (Israel National News). W krytyce papieża bryluje jednak radykalna Unia Narodowa. Jej lider Yaakov Katz udzielił wywiadu „Dziennikowi”, w którym nie tylko ostro skrytykował papieskie wystąpienie, ale również wyraził opinię, że w krajach katolickich zagłada Żydów dała się najbardziej odczuć. „To w krajach katolickich zamordowano najwięcej Żydów: w Polsce, Chorwacji, Włoszech i Niemczech. Im bardziej religijny kraj, tym więcej mordowano Żydów. Taka była prawidłowość. Więcej katolików - więcej mordów” grzmi Katz na łamach „Dziennika”. Przekonuje, że Watykan pozostał obojętny wobec wielkiej tragedii narodu żydowskiego i za tę obojętność papież powinien był uderzyć się w pierś. Katza nie przekonuje nawet to, że w tych samych krajach, o których mówi, ocalono najwięcej Żydów. Sam Watykan organizował poprzez instytucje kościelne pomoc dla nich, organizował im kryjówki, a dzięki paszportom wydawanym przez Watykan tysiące Żydów uniknęło Auschwitz.

Ireneusz Krzemiński, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego zauważa na łamach „Rzeczpospolitej”, że w Kościele katolickim wciąż są obecne kwestie antyżydowskie. Jego zdaniem od intelektualisty pokroju Benedykta XVI można oczekiwać, że będzie umiał przyznać, iż cała kultura chrześcijańska była przesiąknięta antysemityzmem. To – jego zdaniem – było przygotowaniem gruntu, na którym oparł się nazistowski, niemiecki totalitaryzm i dlatego właśnie Żydzi słusznie domagają się przeprosin. Ks. prof. Waldemar Chrostowski, teolog, biblista nieco inaczej widzi sprawę. Przypomniał, że przecież oczyszczanie Kościoła z antysemityzmu rozpoczęło się wraz z Soborem Watykańskim II. W wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej” dodał, że Kościół zrobił wiele, przygotowując się do jubileuszu roku 2000. Wtedy potępił zjawisko antysemityzmu oraz zbrodnie Holokaustu. Ksiądz prof. Chrostowski pyta więc, o czy nie chodzi tu przypadkiem o zmuszanie Kościoła do nieustannych przeprosin za cudze winy oraz o tworzenie jego mrocznego i ponurego wizerunku. Z kolei Jan Żaryn, historyk Kościoła zauważa, że de facto przeprosiny należą się obydwu stronom, ponieważ tak jak Kościół katolicki miał w swojej historii elementy antyjudaistyczne, tak też w judaizmie były elementy antychrześcijańskie - również antykatolickie.