Benedykt XVI pozostawia Ziemi Świętej przesłanie nadziei

Radio Watykańskie/earthtimes.org/Haaretz/ The Jerusalem Post/jad

publikacja 15.05.2009 15:24

Dialog międzywyznaniowy, a także zadania przywódców i wspólnot chrześcijańskich, to niektóre kwestie poruszone w ostatnim dniu papieskiej wizyty w Ziemi Świętej.

Papież do przedstawicieli Kościoła greckoprawosławnego: Chrystus w geście ramion wyciągniętych z krzyża pragnie wszystkich przyciągnąć do siebie i zjednoczyć. Podczas spotkania ekumenicznego z przedstawicielami patriarchatu greckoprawosławnego Jerozolimy wiele uwagi papież poświęcił kwestii dialogu międzywyznaniowego. Nawiązał do historycznych spotkań: Pawła VI z patriarchą ekumenicznym Atenagorasem I oraz Jana Pawła II z patriarchą Diodorem. Wraz z dzisiejszą wizytą Benedykta XVI te wydarzenia mają wielkie znaczenie symboliczne. „Przypominają, że światło ze wschodu oświeciło cały świat w tym samym momencie, gdy „Wschodzące Słońce” przyszło do nas i przypominają nam, że właśnie stąd Ewangelia była głoszona wszystkim narodom” – powiedział Benedykt XVI. Zaakcentował również, że wielką radością było uczestnictwo Ekumenicznego Patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I w rzymskim synodzie biskupów pt. „Słowo Boże w życiu i misji Kościoła”. Papież zachęcał do postępowania tą drogą dialogu, przypominając, że Chrystus w geście ramion wyciągniętych z krzyża pragnie wszystkich przyciągnąć do siebie i zjednoczyć. Poza dążeniem do nieustannego dialogu, papież wzywał również przywódców religijnych do aktywnego głoszenia Dobrej Nowiny. Nawiązał do Listu św. Pawła do Rzymian, w którym apostoł zaznacza, że „wiara pochodzi z tego, co się słyszy, a to, co słyszymy jest słowem Chrystusa”. „Jest to więc nakaz, żeby chrześcijańscy przywódcy i ich wspólnoty dawały zdecydowane świadectwo naszej wiary, która głosi, że odwieczne Słowo, które wkroczyło w czas i przestrzeń tej ziemi - Jezus z Nazaretu, który chodził po tych ulicach, przez swoje słowa i czyny wzywa ludzi wszystkich czasów do życia w prawdzie i miłości” – tłumaczył papież. Wyraził również uznanie dla pracy, jaką nieustannie wykonują chrześcijanie w Jerozolimie na rzecz właściwej edukacji i kształtowania przyszłych pokoleń. Kończąc swoje wystąpienie, Ojciec Święty zapewniał: „Modlę się, by aspiracje chrześcijan w Jerozolimie były rozumiane jako zgodne z tym, czego chcą wszyscy mieszkańcy, niezależnie od wyznawanej religii: wolności religijnej i pokojowej koegzystencji, a także – zwłaszcza dla młodych ludzi – niezakłóconego dostępu do edukacji i zatrudnienia, odpowiednich warunków mieszkaniowych dla rodzin oraz szans na czerpanie korzyści ze stabilności ekonomicznej i przyczyniania się do niej”. Przy grobie Chrystusa Papież Benedykt XVI odwiedził dzisiaj również świątynię Grobu Pańskiego, gdzie zachęcał, by Kościół nigdy nie przestawał głosić nadziei. Na miejscu, gdzie według tradycji chrześcijańskiej Jezus został ukrzyżowany i zmartwychwstał, papież podkreślił, że „pusty grób mówi nam o nadziei… To jest przesłanie, które chciałbym pozostawić wam dziś jako podsumowanie mojej pielgrzymki do Ziemi Świętej” - wyjaśniał. Przypominał, że święte miejsca chrześcijaństwa symbolizują „tajemnicę zmartwychwstania” a tym samym odkupienia ludzkości. „Niech z Bożą łaską wciąż na nowo wzrasta nadzieja w sercach wszystkich ludzi zamieszkujących te ziemie” – apelował papież. Łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fuad Twal, wzywał do zakończenia bliskowschodniego konfliktu, który rozdziera Ziemię Świętą od tak wielu lat”. „Ani konflikt, ani okupacja, ani mury, kultura śmierci czy emigracja chrześcijan nie zdołają nas złamać” – powiedział pochodzący z Jordanii hierarcha. Jego spostrzeżenia zawierały w sobie czysto polityczne odniesienia, z izraelskim murem granicznym zbudowanym wzdłuż granicy z Autonomią Palestyńską i zmniejszającą się społecznością chrześcijańską zarówno na terytorium izraelskim jak również palestyńskim. Wizyta w kościele patriarszego Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego św. Jakuba Ostatnim punktem papieskiej wizyty w Izraelu przed ceremonią pożegnalną na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie było nawiedzenie kościoła patriarszego Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego św. Jakuba. Papież podkreślił, że spotkanie z przedstawicielami wspólnoty ormiańskiej jest „kolejnym krokiem na drodze do jedności, której Pan pragnie od wszystkich Jego apostołów”. Podziękował całemu Kościołowi ormiańskiemu za wysiłki czynione na rzecz dialogu. Wspomniał przy tej okazji szczególnie swoje spotkania z Katolikosem Patriarchą Wszystkich Ormian Karekinem II i Katolikosem Cylicji Aramem I, które miały miejsce w ubiegłym roku. Przypomniał również wielkie zasługi ormiańskiego Kościoła w Jerozolimie na rzecz rozkwitu życia monastycznego i kultu miejsc świętych. „Modlę się, by wasza społeczność mogła stale czerpać wzory nowego życia z tej bogatej tradycji i była niewzruszona w swoim świadectwie o Jezusie Chrystusie i Jego zmartwychwstaniu” – podsumowywał Benedykt XVI. Echa papieskiej wizyty Papież zakończył dziś swoją bliskowschodnią podróż, odkładając na bok krytyczne opinie, z którymi przyszło mu się skonfrontować w ciągu minionego tygodnia. Papież opuścił Ziemię Świętą, spełniając swoją misję pokazując otwartość Kościoła na dialog z muzułmanami i wyznawcami judaizmu. Niektórzy jednak dają tej podróży mieszane oceny – zaznaczają izraelskie dzienniki „Haaretz” i „The Jerusalem Post”. Podczas swojej pierwszej wizyty na ziemi izraelskiej i palestyńskiej, papież mówił o Holokauście, polityce izraelsko-palestyńskiej i kurczącej się liczbie chrześcijan w tym regionie. Przewodniczył Mszy świętej dla 50 tys. wiernych w Nazarecie. Podjął wysiłek zgromadzenia kurczącej się wspólnoty chrześcijańskiej. Zdjął buty, wchodząc do trzeciego z najświętszych miejsc islamu Kopuły na Skale i postąpił zgodnie z żydowskim zwyczajem, umieszczając kartkę z modlitwą o pokój w szczelinie Ściany Płaczu. Udało mu się pozyskać przychylność Palestyńczyków, popierając ich wołanie o niepodległą ojczyznę. Niektórzy jednak Izraelczycy byli rozczarowani jego ujęciem kwestii Holokaustu, twierdząc, że mógł pójść dalej w swoim przemówieniu w Instytucie Yad Vashem. Papież przekonująco mówił o cierpieniu ofiar Zagłady, ale nie podążył za przykładem swojego poprzednika Jana Pawła II w wyrażaniu skruchy za to jak Kościół w historii prześladował Żydów. Nawet nie podjął dyskusji z poglądem na temat bierności Kościoła w czasach nazistowskich prześladowań Żydów, a także na temat swojego członkostwa w Hitlerjugend (Stolica Apostolska zdementowała informacje, jakoby papież należał do tej organizacji) – komentują izraelskie dzienniki.