Rzym: Sympozjum o konkordatach z krajami postkomunistycznymi

Radio Watykańskie/k

publikacja 29.05.2009 07:34

Stolica Apostolska i kraje postkomunistyczne w Europie - to temat konferencji, która odbyła się na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza.

O znaczeniu konkordatów i innych umów, które Watykan zawarł na naszym kontynencie po upadku komunizmu, opowiadali 27 maja główni watykańscy hierarchowie tamtych lat: kardynałowie Angelo Sodano, Achille Silvestrini, Roger Etchegaray, Jozef Tomko, a także abp Nikola Eterović – były nuncjusz na Ukrainie. „W referacie wprowadzającym kard. Sodano przedstawił rozległą panoramę, pokazującą, jak bardzo każde z tych państw, które zrywało z przeszłością, dążyło do zawarcia jakiegoś porozumienia ze Stolicą Apostolską” – powiedziała Radiu Watykańskiemu Hanna Suchocka. Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej, która była też jednym z prelegentów dodała, że analizowano również dwa tzw. przypadki studyjne. Jednym był konkordat polski, a drugim porozumienie z Bośnią i Hercegowiną. „Te porozumienia odegrały ważną rolę w demokratyzacji społeczeństw. Opierały się na zasadach posoborowych, przede wszystkim na uznaniu praw człowieka, a także na zasadzie tolerancji. Polska jest tego przykładem, ponieważ konsekwencją zawarcia konkordatu było również uchwalenie szeregu ustaw regulujących relacje między innymi Kościołami a państwem polskim” – zaznaczyła Hanna Suchocka. Konferencję zakończyła dyskusja panelowa. Kard. Etchegaray podzielił się wrażeniami z ponad 20 spotkań z patriarchą Moskwy Aleksym II. „Prawdopodobnie zbyt surowo ocenialiśmy rosyjską Cerkiew – powiedział. – Patriarcha nieraz mnie przekonywał, że nie chce sojuszu tronu i ołtarza. Po upadku komunizmu byli jednak bezbronni wobec napływu sekt, nieprzygotowani, pozbawieni środków, zaplecza, by stanąć na nogi w nowej sytuacji. Stąd ich gwałtowne reakcje” – powiedział były przewodniczący Papieskich Rad "Iustitia et Pax" oraz "Cor Unum". Z kolei kard. Silvestrni przestrzegł przed przecenianiem roli konkordatów w krajach o tradycji prawosławnej. Nasza pozycja w tych państwach zależy przede wszystkim od relacji z Cerkwią prawosławną – podkreślił były prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich.